Warszawskie władze odrzuciły kwestię referendum w sprawie Stref Czystego Transportu. Ratusz chce wprowadzić zielone strefy bez udziału mieszkańców. Figura: "W tych sprawach powinni się wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy Warszawy"
Referendum na temat polityki transportowej Warszawy ostatecznie się nie odbędzie. Radni odrzucili propozycję Prawa i Sprawiedliwości. Jedno z pytań referendalnych miało dotyczyć Strefy Czystego Transportu.
- Radni Prawa i Sprawiedliwości próbowali przeforsować w stolicy pomysł z przeprowadzeniem referendum.
- Miało ono dotyczyć między innymi wdrożenia w Warszawie Stref Czystego Transportu.
- Warszawskie władze odrzuciły ten pomysł, gdyż chcą je wprowadzić bez oddania głosu mieszkańcom.
- Zobacz także: Rośnie zamożność Polaków. Jest najnowsze badanie
Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli, aby 11 lutego 2024 r. mieszkańcy Warszawy odpowiedzieli w lokalnym referendum na pięć pytań. Dotyczyłyby one zwężania ulic, parkowania, a także wprowadzenia tzw. Strefy Tempo 30 na obszarze 90 proc. powierzchni miasta oraz utworzenia Strefy Czystego Transportu.
Szef klubu radnych PiS Dariusz Figura, jeszcze przed sesją rady Warszawy podkreślał, że są to pytania kluczowe dla polityki komunikacyjnej miasta, dlatego powinni wypowiedzieć się w tej sprawie sami mieszkańcy.
Nie możemy się zgodzić, żeby o bardzo ważnych sprawach dla Warszawy decydowali urzędnicy czy grupka aktywistów. W tych sprawach powinni się wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy Warszawy - stwierdził szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Figura.
Rada Warszawy po zamknięciu dyskusji przez Koalicję AntyObywatelską odrzuciła projekt uchwały @warszawskipis ws Referendum lokalnego w kluczowych tematach transportowych - tak obecnie wygląda demokracja ... pic.twitter.com/sUKUUo2mNO — Dariusz Figura (@dariusz_figura) November 16, 2023
Warszawski ratusz zaproponował całkiem nowy projekt Stref Czystego Transportu
Jak zauważył wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński nowy projekt Strefy Czystego Transportu przedstawiony przez miasto jest znacznie większy od poprzedniego. Ocenił, że byłaby to strefa wykluczenia komunikacyjnego.
Władze miasta zaproponowały rozszerzenie pierwotnego projektu. Strefa ma obejmować wiele dzielnic Warszawy – nie tylko ścisłe centrum. Wkracza na Ochotę, na Żoliborz, na Pragę-Północ, na północną część Mokotowa. Z tych połaci miasta rok po roku mają być wyrzucane starsze roczniki samochodów. To rozwiązanie, pod płaszczykiem ekologii, jest w gruncie rzeczy dyskryminacją osób najgorzej zarabiających, osób, które są gorzej uposażone finansowo. Jeżeli kogoś nie będzie stać na nowy samochód, jest skazywany tym rozwiązaniem na rezygnację z tego środka transportu - podkreślił wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.
Wbrew wcześniejszym informacjom, Rada Warszawy nie zajęła się w czwartek projektem. Za to odrzuciła propozycję PiS ws. referendum lokalnego. Za jego przeprowadzeniem było 19 radnych, w tym wszyscy z klubu PiS, a przeciw było 30 radnych, w tym wszyscy z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Źródło: radiomaryja.pl