• Według danych niemieckiej Federalnej Policji Kryminalnej (BKA) w 2021 roku 115 000 kobiet w Niemczech padło ofiarą przemocy ze strony ,,partnera".
• Federalny Urząd Kryminalny dopiero od 2015 roku oddzielnie rejestruje „zabójstwa w związku”, jak się je oficjalnie nazywa. W 2016 roku padł poprzedni negatywny rekord; zabito 155 kobiet. BKA jednak nie bada dokładniej motywów tych przestępstw - podaje Deutsche Welle.
• Do wielkiej debaty dochodzi dopiero wtedy, kiedy sprawcami są imigranci. Przy tym przemoc wobec kobiet nie jest problemem, który nadszedł wraz z nimi. Więcej niż dwie trzecie podejrzanych w przypadkach przemocy domowej to Niemcy - wskazuje dziennik „Sueddeutsche Zeitung".
• Zobacz także: Król: Kaczyński zorientował się, że trzeba stanąć obok premiera [NASZ WYWIAD]

,,Wilkommen..."

Przemoc fizyczna wobec kobiet w Niemczech, wchodzi w nową fazę i nie wygląda, to zbyt optymistycznie. Przemoc psychiczna oraz fizyczna wobec kobiet stała się tematem często poruszanym przez niemiecką prasę. Jak, informują media oraz rządzący, co trzecia kobieta w Niemczech doznała przemocy ze strony mężczyzny, z czego ponad połowa to imigranci. Plaga gwałtów i ataków na kobiety w Niemczach, zaczęła lawinowo rosnąć po wdrożeniu polityki Angeli Merkel, bazującym na dosyć powszechnym słowie ,,Wilkommen..." 

Według danych niemieckiej Federalnej Policji Kryminalnej (BKA) w 2021 roku 115 000 kobiet w Niemczech padło ofiarą przemocy ze strony ,,partnera".

"Nie chodzi o pochodzenie sprawców, lecz o to, że są nimi mężczyźni"

Jak, podaje Deutsche Welle:

Termin „kobietobójstwo” jest coraz częściej używany w Niemczech w odniesieniu do czynów, w wyniku których kobiety są zabijane ze względu na swoją płeć. Zabójstwo kobiety nie jest jednak odrębnym przestępstwem. Federalny Urząd Kryminalny dopiero od 2015 roku oddzielnie rejestruje „zabójstwa w związku”, jak się je oficjalnie nazywa. W 2016 roku padł poprzedni negatywny rekord; zabito 155 kobiet. BKA jednak nie bada dokładniej motywów tych przestępstw.

Dziennik „Sueddeutsche Zeitung" pisze:

Do wielkiej debaty dochodzi dopiero wtedy, kiedy sprawcami są imigranci. Przy tym przemoc wobec kobiet nie jest problemem, który nadszedł wraz z nimi. Więcej niż dwie trzecie podejrzanych w przypadkach przemocy domowej to Niemcy. Nie chodzi o pochodzenie sprawców, lecz o to, że są nimi mężczyźni. Przemoc wobec kobiet jest zbyt często następstwem szkodliwego pojmowania męskości, zachowań społecznych, które postrzegają przemoc jako centralny aspekt męskości. Potrzeba jest więcej środków finansowych na domy dla kobiet. Wiele z nich jest przepełnionych i z braku miejsc odsyłają kobiety w potrzebie. Konieczne jest także uświadamianie. Nie dlatego, że wszyscy mężczyźni są sprawcami, lecz dlatego, że ponoszą również odpowiedzialność za sprawiedliwą koegzystencję płci”.