W Białymstoku odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu. Rada Ministrów poruszyła temat kwestii bezpieczeństwa. Tusk: "Upamiętniliśmy tragiczną śmierć naszego żołnierza"

0
1
9
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk / Fot. PAP/Artur Reszko

W Białymstoku odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu. Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej powiedział, że obrady Rady Ministrów zostały poprzedzone minutą ciszy. Rząd dyskutował między innymi o sprawach bezpieczeństwa.

W Białymstoku, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu. Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej powiedział, że obrady Rady Ministrów zostały poprzedzone minutą ciszy.

Dzisiejsze posiedzenie rządu rozpoczęło się minutą ciszy. Upamiętniliśmy tragiczną śmierć naszego żołnierza. Cała Rada Ministrów była poświęcona sytuacji na granicy i kwestii bezpieczeństwa w Polsce - powiedział szef polskiego rządu.

Tusk poinformował, że rząd dyskutował o sprawach bezpieczeństwa, aby rozwiązania nie były dokuczliwe dla mieszkańców obszaru przygranicznego. 

Przyjęliśmy uchwałę, której konsekwencją jest rozporządzenie szefa MSWiA o utworzeniu strefy przy granicy z Białorusią, o której dyskutowano w ostatnich dniach - przekazał Donald Tusk.

Podczas wyjazdowego posiedzenia rząd przyjął uchwałę w sprawie ustanowienia programu "Narodowy Program Odstraszania i Obrony - Tarcza Wschód".

Rząd zamierza utworzyć kompleksową infrastrukturę obronną na wschodniej flance NATO, aby przeciwdziałać zagrożeniom z Białorusi i Rosji. W tym celu ustanowiony został specjalny program o wartości ok. 10 mld zł, który realizowany będzie w latach 2024-2028 - podało w komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej.

Czytaj więcej: W wyborach do Parlamentu Europejskiego prym wiodą partie prawicowe

Niepokojące doniesienia redaktora Andrzeja Stankiewicza

W czwartkowym programie "Stan Wyjątkowy" portalu "Onet" redaktor Andrzej Stankiewicz podzielił się swoimi informacjami o przebiegu wydarzeń związanych z ujawnieniem śmierci polskiego żołnierza. 

Wczoraj wieczorem, późno w nocy właściwie, dostałem informację od swojego informatora, że nie żyje żołnierz, który został zaatakowany na granicy. Dzisiaj rano poprosiłem Edytę Zemłę, żeby zaczęła to sprawdzać. Ona sprawdziła to w kręgach wojskowych. Dzwoni do mnie o godzinie 10 może i wszyscy mówią, że on nie żyje - rozpoczął dziennikarz.

Kosiniak na konferencji prasowej zgodnie z artykułem Onetu o tych trzech zatrzymanych mówi, że żołnierz jest ciężko ranny. Po konferencji Kosiniaka, Edyta oburzona do mnie dzwoni, dlaczego Kosiniak takie rzeczy mówi. Dzwonię wtedy do bliskiego współpracownika Władysława Kosiniaka i mówię: Mamy potwierdzone we wszystkich możliwych źródłach, że ten żołnierz nie żyje. I są dwie możliwości, albo twój szef mówi nieprawdę, albo nie wie. My nie ścigamy się na newsy o śmierci, natomiast mam jedną prośbę, sprawdźcie proszę, czy ten żołnierz żyje, czy nie i podajcie to. Kilka godzin później podali to - opowiedział Andrzej Stankiewicz.

Ponadto dziennikarz ujawnił, że informację o śmierci żołnierza otrzymał od człowieka z kręgów Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: dorzeczy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo