• W niedzielę doszło do uszkodzenia fińsko-estońskiego gazociągu Balticconnector, w którym wykryto nagły spadek ciśnienia.
• Naprawa wyrządzonych szkód zdaniem ekspertów może potrwać nawet kilka miesięcy.
• Sekretarz Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg odbył rozmowę telefoniczna z prezydentem Finlandii Saulim Niinisto.
• Zobacz także: Znamy gospodarzy EURO 2028 i 2032. Komitet Wykonawczy UEFA podjął decyzję. Interesujący wybór przyszłych gospodarzy Mistrzostw Europy

W ostatnią niedzielę około 2 w nocy doszło do uszkodzenia gazociągu łączącego Finlandię i Estonię Balticconnector. Operatorzy wykryli nagły spadek ciśnienia na swoich urządzeniach mierniczych. Skala uszkodzeń wskazuje na to, że przywrócenie pełnej sprawności rurociągu może potrwać nawet kilka miesięcy. Fińskie władze dodały, że wykryto również usterkę w kablu telekomunikacyjnym łączącym oba kraje. 

Fińskie siły zbrojne przeprowadziły oględziny uszkodzeń gazociągu Balticconnector i na podstawie ustaleń podejrzewają, że za awarią stoi Rosja - podał fiński dziennik "Iltalehti".

Czytaj więcej: Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce zmodernizować Port Północny w Gdańsku. Węglokoks kupił większościowy pakiet. Gróbarczyk: "Ten port również przejdzie bardzo daleko idącą modernizację, przede wszystkim rozbudowę infrastruktury"

Jest reakcja NATO

Całą sytuacją zaniepokojony jest sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg. We wtorek poinformował on na Twitterze/X, że odbył on rozmowę telefoniczną z prezydentem Finlandii Sauli Niinisto, zapewniając o wsparciu ze strony sojuszników. 

NATO dzieli się informacjami na temat zniszczeń w infrastrukturze podwodnej pomiędzy Estonią a Finlandią i jest gotowe wspierać sojuszników - podkreślił Jens Stoltenberg.

Spoke with President Sauli @niinisto on damage to undersea infrastructure between #Estonia & #Finland. #NATO is sharing information & stands ready to support Allies concerned. @TPKanslia @EstonianGovt — Jens Stoltenberg (@jensstoltenberg) October 10, 2023

Natomiast estoński operator gazu ziemnego i elektryczności firma Elering, zaznaczyła, że awaria gazociągu nie przełoży się na bezpieczeństwo dalszych dostaw gazu na terenie kraju. 

Surowiec dociera obecnie do Estonii z Łotwy, gdzie znajduje się podziemny magazyn, w tej chwili niemal pełny. To wystarczy, aby zaopatrywać trzy kraje bałtyckie przez dłuższy czas. Poza tym jest też terminal na Litwie, do którego będziemy mogli sprowadzać gaz - powiadomił dyrektor ds. komunikacji Ain Koster z Elering.