Ustawa budżetowa na 2024 rok. Rząd Donalda Tuska powiększy dziurę budżetową. Wójcik: "Doszli do władzy, poobiecywali i zrobili jeszcze większy deficyt"
Michał Jelonek z TV Media Narodowe przeprowadził wywiad z posłem Praw i Sprawiedliwości Michałem Wójcikiem. Zdaniem polityka nowej opozycji, ustawa budżetowa na 2024 rok posiada wiele niebezpiecznych segmentów. Skomentował również decyzję Marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaśnięciu mandatów dwóm posłom PiS.
- W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na 2024 rok.
- Sprawę budżetu dla TV Media Narodowe skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik.
- Skomentował również decyzję Marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaśnięciu mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Zobacz także: Najnowsze dane dotyczące liczby wiernych uczestniczących w 2022 r. w niedzielnej Mszy świętej
Michał Jelonek z TV Media Narodowe przeprowadził wywiad z posłem Praw i Sprawiedliwości Michałem Wójcikiem. Zdaniem polityka nowej opozycji, ustawa budżetowa na 2024 rok posiada wiele niebezpiecznych segmentów. Podkreślił, że powiększy ona deficyt. W jego opinii będzie to miało daleko idące konsekwencje finansowe.
Doszli do władzy, poobiecywali i zrobili jeszcze większy deficyt. To ma bardzo daleko idące konsekwencje - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik.
O ustawie budżetowej i deficycie, który ma wynieść ponad 180 mld zł mówił @mwojcik_: “Doszli do władzy, poobiecywali i zrobili jeszcze większy deficyt. To ma bardzo daleko idące konsekwencje.”
____________________________
WESPRZYJ POLSKIE MEDIA 🇵🇱
Numer konta do wsparcia:
33 1020… pic.twitter.com/iXKDD5WG6u — TVMN (@TVMediaNarodowe) December 21, 2023
Wypowiedział się również o wygaśnięciu mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Jego zdaniem Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien w przyszłości odpowiedzieć karnie za tę decyzję.
Uważam, że Hołownia powinien w przyszłości odpowiedzialność karną za to, ponieważ wiedział, że w tej sprawie wypowiedział się prezydent i zastosował akt łaski, w tej sprawie dwukrotnie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny - wyjaśnił polityk.
Gest Kozakiewicza w wydaniu posła Kamińskiego
W czwartek na sali obrad Sejmu niespodziewanie pojawili się posłowie Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Zostali oni kilka dni temu skazani przez Sejm okręgowy w Warszawie na dwa lata więzienia za udział w aferze gruntowej. Ich obecność została przyjęta oklaskami przez kolegów z Prawa i Sprawiedliwości. Również Marszałek Sejmu Szymon Hołownia postanowił zabrać głos i wyjaśnić całą sytuację związaną z wygaśnięciem ich mandatów poselskich.
Podpisałem postanowienie o wygaszeniu ich mandatów, dołączając do niego list proszący o powstrzymanie się panów posłów od wykonywania obowiązków posłów - powiedział Marszałek Sejmu.
Dodał, że jednocześnie biorąc pod uwagę, że obaj politycy mają prawo do odwołania się od tej decyzji, dlatego nie wystąpił o działania, które by prowadziły do zastąpienia ich mandatów.
Z przykrością muszę odnotować, że nie odnieśliście się pozytywnie do mojej prośby, ale wszystko jest zgodne z prawem i następne czynności będą podejmowane po uzyskaniu stanowiska Sądu Najwyższego - wyjaśnił Szymon Hołownia.
Mariusz Kamiński podszedł do stanowiska Marszałka Sejmu, chcąc otrzymać głos na mównicy, wyjaśniając Marszałkowi, że nie otrzymał jeszcze korespondencji. Po wyraźnym niezadowoleniu ze strony ław nowej większości, Kamiński wykonał w ich kierunku gest Kozakiewicza.
Źródło: tvmn.pl, x.com