Unia Europejska wprowadza antyrolnicze regulacje. Kraje Ameryki Południowej zwiększają pola uprawne. Bryłka: "UE z eksportera zmieni się w importera żywności"

15
0
1
Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka
Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka / Fot. Youtube

Karol Olszanowski przypomniał, że Unia Europejska planuje ugorować około 6,2 mln ziem we wszystkich krajach członkowskich. Jednakże w tym samym czasie Brazylia zwiększyła areał ziemi rolnej z 65 mln do 91 mln ha. Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka ostrzega przed upadkiem europejskiego rolnictwa.

Karol Olszanowski przypomniał, że Unia Europejska planuje ugorować około 6,2 mln ziem we wszystkich krajach członkowskich. Jednakże w tym samym czasie jeden z krajów Mercosur, Brazylia zwiększyła areał ziemi rolnej z 65 mln do 91 mln ha. Warto pamiętać, że UE ma podpisaną umowę z Mercosur w kwestii dostarczania do Europy produktów rolnych.

UE chciała ugorować ok 6,2 mln ha swojej ziemi, w tym czasie Brazylia zwiększyła areał ziemi rolnej z 65 mln ha do 91 mln ha (40% wzrostu w 12 lat) Jeżeli my zmniejszymy produkcję a inni zwiększą to poza spadkiem dochodowości nic nie zyskamy - poinformował Karol Olszanowski.

Do tego tematu odniosła się wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka. Kandydatka do Parlamentu Europejskiego, wskazała, że Unia Europejska takimi działaniami doprowadzi do upadku europejskiego rolnictwa.

Wskutek wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu produkcja rolnicza we wszystkich gałęziach ulegnie załamaniu. Plony zbóż w UE spadną w wyniku mniejszego nawożenia i mniejszej ochrony roślin, dodatkowo zmniejszy się areał upraw roślin - wyjaśniła Anna Bryłka.

Dodała również, że wzrosną również koszty związane z produkcją żywności oraz ich ceny na półkach sklepowych, co szczególnie odczują polscy klienci. Ponadto wskazała, że unijna polityka klimatyczna doprowadzi do uzależnienia się od importu żywności z krajów spoza Unii Europejskiej. Może to mieć przełożenie na zdrowie Europejczyków, gdyż inne kraje nie mają tak restrykcyjnych przepisów sanitarnych.

Cele redukcyjne doprowadzą też do znacznego zmniejszenia stad bydła, trzody i drobiu. Wzrosną koszty produkcji żywności i jej ceny w sklepach. Wdrożenie polityki klimatycznej doprowadzi do uzależnienia od taniego importu żywności z krajów, gdzie nie są przestrzegane unijne standardy - podkreśliła wiceprezes Ruchu Narodowego.

Czytaj więcej: Służby weszły do pokoju posła Michała Wosia. Polityk ma zeznawać przed komisją śledczą. Poseł Gosek domaga się wyjaśnień od Marszałka Hołowni

Unia Europejska podpisała porozumienie z Nową Zelandią

Rolnicy w Unii Europejskiej mają coraz bardziej restrykcyjne normy produkcji, ograniczenia w stosowaniu środków ochrony i olbrzymią biurokrację. Równocześnie rynek unijny otwiera się na produkty z krajów, gdzie żywność produkuje się bez wspomnianych ograniczeń. 

Nowa Zelandia oddalona jest od największych europejskich portów o 20 000 kilometrów. Argentyna o około 10 000 kilometrów. Na Ukrainie stosuje się szereg substancji aktywnych, których w Unii już dawno zakazano. Warto zestawić te fakty, odległości oraz czas i koszty rejsów towarowych ze szczytnymi celami Brukseli w kwestii redukcji redukcji dwutlenku węgla i neutralności klimatycznej.

Porozumienie, które wchodzi w życie 1 maja zniesie większość ceł na towary z Nowej Zelandii. Przyniesie korzyści dla tamtejszych eksporterów. Dla przykładu kiwi, gdzie Nowa Zelandia jest największym producentem tego owocu na świecie. Nowa Zelandia produkuje też duże ilości mięsa wołowego, produktów mlecznych. Wszystkie te produkty trafią na rynek unijny bez ceł.

Źródło: tvmn.pl, x.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
15
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo