Ukraińskie media ujawniają przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza. Ujawnił prawdę o sytuacji na froncie. Prigożyn znajduje się na celowniku Kremla?
Ukraińskie media przechwyciły rozmowę telefoniczną jednego z rosyjskich żołnierzy. Według niego Grupa Wagnera znajduje się obecnie w tragicznej sytuacji. Zachodni eksperci nie wykluczają również "eliminacji" Jewgienija Prigożyna.
- W połowie maja po zdobyciu Bachmutu szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zapowiedział stopniowe wycofywanie się na rzecz rosyjskiej armii.
- Ukraińskie media przechwyciły niedawno rozmowę rosyjskiego żołnierza ze swoja żoną, który informuje ją o sytuacji na froncie.
- Jego zdaniem Grupa Wagnera znajduje się obecnie w bardzo tragicznym położeniu.
- Zobacz także: Prezydent Biden nie zamierza ułatwiać Ukrainie wstępu do NATO
Agencja prasowa Ukrinform udostępniła na Telegramie fragment przechwyconej rozmowy pomiędzy rosyjskim żołnierzem, a jego żoną. Informuje on kobietę o ciałach najemników GGrupy Wagnera wywożonych z frontu ciężarówkami.
Ciała zabitych najemników Grupy Wagnera z frontu są wywożone ciężarówkami - miał powiedzieć swojej żonie rosyjski żołnierz.
Jak podkreślił wojskowy armii Rosji, formacja bojowników Jewgienija Prigożyna ponosi duże straty, a nowi ludzie są poszukiwani wszędzie. W odpowiedzi żona żołnierza miała stwierdzić, że w skrzynce pocztowej znalazła ulotkę zapraszającą do Grupy Wagnera.
Warto zauważyć, że od kilku miesięcy narasta spór między ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu a szefem Grupy Wagnera Jewgienijem Prigożynem, który oskarża resort o sabotowanie jego działań. Niedawno Prigożyn ponownie skrytykował Szojgu, tym razem poszło o próbę włączenia formacji najemników w struktury rosyjskiej armii.
Na początku maja założyciel Grupy Wagnera stwierdził, że elity na Kremlu nie są w stanie obronić kraju. Jednocześnie przekazał, że jedna z rosyjskich jednostek uciekła z frontu.
Prigożyn jest w niebezpieczeństwie?
Były deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej Mark Fejgin uważa, że szef Grupy Wagnera może zostać zgładzony podczas działań wojennych na Ukrainie, tak aby przy okazji móc oskarżyć o to rząd w Kijowie.
Łatwo będzie zaaranżować morderstwo Prigożyna. Wystarczy powiedzieć, że wyszedł na front i tam uderzyły rakiety. Widzimy, że w otoczeniu Prigożyna jest kilku generałów: Surowikin, z którym ma komplementarne stosunki, czy Mizyncew, który de facto przeniósł się do niego do pracy ze stanowiska wiceministra obrony. Myślę, że to wszystko jest związane z funduszami i innymi interesami - wyjaśnił były deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej Mark Fejgin.
Źródło: dorzeczy.pl