Miedwiediew postraszył atakiem na Polskę. Kontrowersyjna decyzja Twittera. "Elonowi udało się jeszcze coś zmienić na Twitterze"
Kilka dni temu były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew za pośrednictwem Twittera postraszył atakiem na Polskę. Jego wpis związany był z m.in. przekazaniem myśliwców MiG-29 siłom powietrznym Ukrainy. We wtorek serwis społecznościowy podjął kontrowersyjna decyzję.
- Pod koniec kwietnia były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew postraszył atakiem na Polskę, gdyż w naszym kraju rządzą rusofoby.
- Twitter postanowił zablokować ten konkretny wpis, ograniczając jego wyświetlanie.
- Jak się okazało serwis społecznościowy, kupiony w zeszłym roku przez Elona Muska we wtorek podjął już inną, bardziej kontrowersyjną decyzję.
- Zobacz także: Kryzys zbożowy. Komisja Europejska podjęła decyzję w sprawie przyjęcia tymczasowych środków zapobiegawczych
Pod koniec kwietnia były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew opublikował tweet, w którym stwierdził, że Polska nie powinna istnieć dla Federacji Rosyjskiej, dopóki rządzą tam tylko rusofobowie, a na Ukrainie pełno jest polskich najemników.
Twitter najpierw ograniczył wyświetlanie tego wpisu, ale we wtorek zmienił zdanie i zniósł restrykcje, tłumacząc, że może to być kwestia interesu publicznego. Za wprowadzone zmiany Miedwiediew pochwalił Elona Muska, właściciela Twittera, którego miliarder kupił jesienią ub.r. za 44 mld dolarów.
Sprawiedliwość triumfuje - stwierdził natomiast doradca byłego prezydenta Rosji, Oleg Osipow.
Elonowi udało się jeszcze coś zmienić na Twitterze. Świadczy o tym uznanie publicznego zainteresowania poprzednim postem - napisał wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Elon @elonmusk still managed to change something in Twitter. Acknowledging public interest to the previous post attests to that — Dmitry Medvedev (@MedvedevRussiaE) May 2, 2023
Miedwiediew straszy atakiem na Polskę
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier Rosji, a dziś wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa, regularnie wspomina w swoich postach o Polsce. W rocznicę inwazji na Ukrainę napisał w internecie, że Rosja musi dotrzeć do Polski, aby odeprzeć zagrożenie z Kijowa, w przeciwnym razie siły ukraińskie ponownie sprowokują światowy konflikt.
Oskarżył też Polskę o zdradę europejskich interesów z powodu tego, że Polska i kraje bałtyckie popierają stanowisko USA wobec wojny na Ukrainie. Ponadto Miedwiediew twierdził, że Warszawa ogłosiła rozbiór Ukrainy i czeka na moment, by zająć jej tereny. Podobne oświadczenie złożył szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin.
Ostatni raz Miedwiediew groził atakiem na Polskę po ogłoszeniu, że nasz kraj przekaże Ukrainie myśliwce MiG-29. Na początku marca napisał w internecie, że jakakolwiek pomoc dla Kijowa w zakresie samolotów bojowych, w tym konserwacja i naprawa, będzie traktowana jako bezpośrednie wejście NATO do wojny z Rosją. Zaznaczył, że w takim przypadku to Polska będzie priorytetem dla Rosji.
Jeżeli wyobrazimy sobie, że dostarczane w przyszłości samoloty NATO będą obsługiwane przez ich wojsko na terenie jakiejś zarośniętej Polski, będzie to bezpośrednie wejście atlantystów do wojny z Rosją, ze wszystkimi tego konsekwencjami - oświadczył wówczas Miedwiediew.
Źródło: dorzeczy.pl