Wspieraj wolne media

Tusk: Będziemy na zaproszenie czy na wezwanie, jak zwał tak zwał, pana prezydenta

2
0
3
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Leszek Szymański

Jeśli pan prezydent potrzebuje zwołania Rady Gabinetowej, żeby się dowiedzieć co z CPK czy z energią atomową w Polsce, to możemy spokojnie na takim spotkaniu wszystko powiedzieć - powiedział premier Donald Tusk.

Prezydent Andrzej Duda wydał w czwartek oświadczenie. Zapowiedział zwołanie Rady Gabinetowej na 13 lutego

Rada Gabinetowa to jest format przewidziany przez Konstytucję, tam nie ma o czym dyskutować. To jest uprawnienie prezydenta, żeby zaprosić ministrów rządu na spotkanie. (…) Oczywiście będziemy na zaproszenie czy na wezwanie, jak zwał tak zwał, pana prezydenta - zapowiedział Donald Tusk na konferencji prasowej.

Premier dodał, że chętnie podzieli się informacjami, chociaż są one dostępne w przestrzeni publicznej. 

Ale jeśli pan prezydent potrzebuje zwołania Rady Gabinetowej, żeby się dowiedzieć co z CPK czy z energią atomową w Polsce, to możemy przecież spokojnie na takim spotkaniu wszystko powiedzieć - powiedział Tusk.

Dodał, że byłby bardzo usatysfakcjonowany, gdyby spotkanie było transmitowane w telewizji, wówczas byłoby “wszystko jasne, o co chodzi, kto o czym debatuje i rozmawia”

 Ale oczywiście tu gospodarz decyduje, pan prezydent, więc ja nie będę się w to w żaden sposób wtrącał - stwierdził. 

Współpraca z Kancelarią Prezydenta?

Donald Tusk powiedział również, że jeśli prezydent czy ktokolwiek w parlamencie, chciałby usiąść z nimi i poważnie zastanowić się, jak odbudować TK, to jest do dyspozycji.

Minister Bodnar pytał mnie o opinię i zgodę na nawiązanie takiej bezpośredniej współpracy z Kancelarią Prezydenta, ale także z opozycją w Parlamencie na rzecz ewentualnych zmian w konstytucji, one by ułatwiły odbudowę Trybunału Konstytucyjnego, którego de facto dzisiaj w Polsce nie ma - powiedział.

Czytaj także: Korupcja w Polsce. Jest jej najwięcej od dekady

Tusk: To nie jest sztuka przy pomocy rządu zbudować pseudo potęgę

Premier odniósł się również do odwołania Daniela Obajtka ze stanowiska prezesa zarządu Orlenu.

To nie jest sztuka przy pomocy politycznych decyzji, opieki rządu zbudować taką pseudo potęgę. Ja to w kilku państwach obserwowałem, też m.in. na Węgrzech. To nie ma nic wspólnego z sukcesem gospodarczym, to, że przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzję, zakupy to są i gazety, i firmy energetyczne. Osławiona fuzja z Lotosem, to wcale nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menagerem. Tylko z człowiekiem, który miał dojścia do władzy, do samego prezesa Kaczyńskiego i dostawał wszystko co chciał - stwierdził Tusk.

Jego zdaniem, “to, co się ujawni w tych pierwszych tygodniach nowej władzy w Orlenie, to też będzie niezwykle pouczająca lekcja mówiąca o tym, jak bardzo polityka potrafi dewastować gospodarkę wtedy, kiedy to politycy decydują, co się dzieje w danej firmie”.

Źródło: 300polityka.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo