Fatalne zarządzanie kryzysem w wykonaniu Cezarego Kuleszy. Tak źle w Polskim Związku Piłki Nożnej nie było od ponad dekady. Ważny sponsor ma dość insynuacji
Firma Tarczyński bada możliwość natychmiastowego rozwiązania umowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Oświadczenie federacji, w którym obarczono jednego z partnerów winą za zaproszenie na mecz kadry skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka, rozwścieczyło prezesa firmy Jacka Tarczyńskiego.
- W czwartek wieczorem Polski Związek Piłki Nożnej zamieścił wyjaśnienie w sprawie afery związanej ze skazanym za korupcję Mirosławem Stasiakiem.
- Choć organizacja prezesa Cezarego Kuleszy przeprosiła za zaproszenie Stasiaka, to winą obarczyła jednego ze sponsorów.
- Można było się spodziewać, że większość sponsorów wyraża oburzenie z takimi szkodliwymi insynuacjami.
- Zobacz także: Prezydent Duda otworzył posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Polski przywódca przekaże opozycji ustalenia ze szczytu NATO w Wilnie. "Sojusz nie może dopuścić do drugiej Buczy"
Firma Tarczyński jest jednym ze sponsorów Polskiego Związku Piłki Nożnej od 2022 roku. Kabanosy tej firmy pojawiały się na konferencjach prasowych reprezentacji Polski, w tym na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami nowego selekcjonera kadry Fernando Santosa. Wiele wskazuje na to, że współpraca nie potrwa dłużej niż rok.
Wszystko przez aferę, którą ujawnił dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak. W artykule opublikowanym 10 lipca wykazał, że skazany prawomocnym wyrokiem za korupcję Mirosław Stasiak na zaproszenie PZPN-u poleciał z drużyną narodową na mecz z Mołdawią w Kiszyniowie. Federacja po czterech dniach wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła tym doniesieniom, a całą winę zrzuciła na jednego ze sponsorów.
Mirosław Stasiak był uczestnikiem wyjazdu na zaproszenie jednego z partnerów (ze względu na zasady poufności, nie możemy informować, którego z nich) - czytamy w czwartkowym komunikacie PZPN.
To zdanie rozwścieczyło sponsorów PZPN.
Oczekujemy natychmiastowego podania informacji, który ze sponsorów rzekomo zaprosił tę osobę. Po drugie - bardzo poważnie zastanawiamy się nad kontynuowaniem wsparcia polskiej piłki w formule, którą ostatnio obserwujemy.Nie pozwolimy na to by nasz brand był wiązany z korupcją - napisał prezes InPost Rafał Brzoska.
Sugerowanie przez @pzpn_pl, że osoba powiązana z korupcją w piłce czyli Pan Stasiak rzekomo był zaproszony do Mołdawii przez jednego ze sponsorów (gdzie @InPostPL jest jednym ze sponsorów) jest skandalicznym nadużyciem! Na meczu od nas byli jedynie pracownicy firmy. 1/2 — Rafał Brzoska (@RBrzoska) July 14, 2023
InPost grozi zerwaniem umowy. Orlen, Biedronka, Leroy Merlin, Tymbark czy STS odcinają się od Stasiaka. Firma Tarczyński poszła jeszcze krok dalej i już podjęła kroki zmierzające do przedterminowego rozwiązania kontraktu.
Informujemy, że pan M.Stasiak nie był gościem koncernu, podczas wyjazdu organizowanego przez PZPN do Mołdawii. Stanowczo zaprzeczamy wszelkim sugestiom w tym temacie. — Biuro Prasowe ORLEN (@b_prasoweORLEN) July 14, 2023
Czytaj więcej: Imigrant miał zaczepiać kobiety. Zdecydowana reakcja Polaka. Internauci: Zrobił to, co prawdziwi mężczyźni powinni robić
Tarczyński kończy współpracę z PZPN
Prezes jednego z głównych sponsorów polskiej reprezentacji Jacek Tarczyński z firmy Tarczyński S.A. poinformował, że nie przedłuży umowy z PZPN. Ponadto dział prawny szuka w umowie przepisów o rozwiązaniu umowy w trybie natychmiastowym.
Traktujemy aktualną sytuację bardzo poważnie, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w obliczu zaistniałych sytuacji poinformował Jacek Tarczyński.
Naszej firmie ufają miliony klientów, tysiące pracowników i setki partnerów. Dlatego nie możemy pozwolić, aby dorobek wielu lat naszej ciężkiej pracy był w tak skandaliczny sposób wiązany z działaniami, z którymi nie mamy nic wspólnego i z którymi się stanowczo nie zgadzamy - dodał prezes Tarczyński S.A.
Tymczasem Przegląd Sportowy Onet twierdzi, że PZPN skłamał w oświadczeniu. Zdaniem autora tekstu Marka Wawrzynowskiego to Cezary Kulesza podjął decyzję o zaproszeniu Mirosława Stasiaka na starcie w Kiszyniowie. Z taką prośbą miał wyjść Tomasz Hajto.
Źródło: radiozet.pl