Wspieraj wolne media

Doły partyjne w Prawie i Sprawiedliwości narzekają na władze centralne. Wskazują na przyczyny porażki w wyborach parlamentarnych. Gniew spada również na samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego

1
0
2
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński / Fot. PAP/Łukasz Gągulski

Po ponad tygodniu od wyborów w Prawie i Sprawiedliwości trwa analizowanie przyczyn słabego wyniku partii. Cześć działaczy wskazuje na słabe zaangażowanie części lokalnych struktur oraz źle ułożone listy wyborcze.

W Prawie i Sprawiedliwości ma narastać niezadowolenie w związku z wyborczym niepowodzeniem partii. Część działaczy upatruje przyczyn porażki w źle skonstruowanych i źle zarządzanych strukturach lokalnych ugrupowania. W partii coraz częściej słychać też krytyczne głosy pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. To prezes PiS miał być autorem zmian, które zostały wprowadzone w 2022 roku.

Powołano wtedy stu okręgowych liderów PiS. Ich zadaniem była organizacja działania partii na poziomie lokalnym. Wyznaczeni politycy mieli motywować i wspomagać działaczy. Reforma nie przyniosła jednak spodziewanych rezultatów.

Wszystko, co miało doprowadzić nas do zwycięstwa, przyczyniło się do klęski w wyborach. Nowa struktura PiS, którą osobiście nakazał wprowadzić prezes przy wsparciu sekretarza generalnego, była fiaskiem. Przecież do Sejmu nie dostali się nawet niektórzy pełnomocnicy okręgowi. Niektórzy nie ogarnęli własnych list - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z działaczy Prawa i Sprawiedliwości.

Rozmówca portalu dodaje, że partia jest bardzo źle ułożona. Z tego powodu zamiast świetnych list wyborczych do parlamentu, mieli oni najgorsze listy w historii.

To jest odpowiedzialność Jarosława, bo to on ostatecznie podjął decyzję o konieczności reorganizacji partii - dodał.

Czytaj więcej: Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości zadowolony z konsultacji z prezydentem Andrzejem Dudą. Stwierdził, że wszystko jest możliwe. Bochenek: "Z naszej perspektywy rozmowy się toczą"

Najsłabsze listy wyborcze PiS w historii?

Inny rozmówca WP wskazuje, że listy wyborcze były źle ułożone, ponieważ znalazło się na nich wiele przypadkowych osób.

Odpowiada za to nie tylko centrala, ale właśnie lokalne struktury i szefowie okręgów. Co więcej, odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą też ci tak zwani "opiekunowie" regionalni, czyli baronowie oddelegowani przez Kaczyńskiego, by trzymać szefów okręgów za twarz. Nic to nie dało – stwierdził.

Część członków PiS domaga się odwołania sekretarza partii Krzysztofa Sobolewskiego. To on nadzoruje struktury partyjne w całym kraju.

Czytaj więcej: Jak zagłosują europosłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego w sprawie federalizacji Unii Europejskiej? Marek Sawicki: "Mam nadzieję, że nie będą powielać błędów Mateusza Morawieckiego"

Członkowie ugrupowania oczekują zmian

Politycy PiS przyznają, że przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi i do europarlamentu partia musi przejść przeobrażenie. Inaczej sytuacja z 15 października może się powtórzyć. 

To się okaże. Kaczyński dziś rezygnować nie chce, ale w obecnym układzie Prawo i Sprawiedliwość daleko nie pojedzie. Coś trzeba zmienić i trzeba się zastanowić, co - stwierdził jeden z polityków.

Źródło: dorzeczy.pl, wp.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo