Wspieraj wolne media

Solidarna Polska zmienia swoją nazwę. Nowy szyld ma wyznaczać nowy kierunek ugrupowania. Super Express wyjawił prawdziwy powód nagłych zmian koalicjanta PiS

0
1
1
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro / Fot. Youtube

Solidarna Polska już 3 maja zmieni swoja nazwę na Suwerenna Polska. Oficjalnie zmiana nazwy ma związek z nowym etapem tego ugrupowania i podkreśleniem potrzeby zachowania silnej pozycji w relacjach z Unią Europejską.

3 maja w Warszawie odbędzie się konwencja partii Zbigniewa Ziobry. Wiadomo już, że formacja ma wtedy pokazać oficjalnie swój nowy szyld. Minister sprawiedliwości tłumaczył w radiowej Trójce, że nazwa ma symbolizować największe wyzwanie naszych czasów, czyli walkę o suwerenność. 

W polityce jest się po coś, dla określonych celów, a nie po to, żeby tylko być. Naszym celem jest obrona polskich interesów przed ewidentnymi próbami pozbawienia nas, Polaków, naszej państwowości – przekonywał Ziobro.

Prawdziwe powody zmiany nazwy Solidarnej Polski

Gazeta Super Express doszła jednak do zaskakujących informacji w tej sprawie. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Solidarnej Polski za 2020 rok. Zdaniem PKW dokonywanie zakupów i regulowanie przez osoby fizyczne z własnych środków wydatków partii, a następnie dokonywanie przez partię tym osobom zwrotu poniesionych przez nie wydatków z ich prywatnych środków narusza regulację art. 24 ust. 7 ustawy o partiach politycznych. Partia może bowiem zaciągać wyłącznie kredyty bankowe. 

Chodzi o niewielką kwotę niespełna tysiąc złotych, jednak mogłoby to wystarczyć, żeby Solidarna Polska nie otrzymała subwencji budżetowej. A środowisko biorące ciągle pod uwagę możliwość samodzielnego startu w wyborach, nie może sobie pozwolić na takie ryzyko.

Czytaj więcej: Mołdawia opublikowała czarną listę niepożądanych osób. Miedwiediew zareagował typowym dla siebie sposobem. "Nikt nie pojedzie do nieistniejącego kraju"

Legalny i skuteczny manewr?

Sprawę dla Super Expressu skomentował Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego, który stwierdził, że jest to całkiem legalny manewr. Podkreślił również, że to próba uniknięcia odpowiedzialności przez władze Solidarnej Polski.

To legalny i skuteczny manewr, co nie zmienia faktu, że to także próba uniknięcia odpowiedzialności przez Zbigniewa Ziobrę i jego ludzi - wyjaśnił Krzysztof Izdebski

Jego zdaniem, problemy Solidarnej Polski są też kolejnym dowodem na to, że obowiązujący system wymaga zmiany. 

Jest to też bariera w funkcjonowaniu partii politycznych. Drobna pomyłka niesie za sobą bardzo duże ryzyko, włącznie z wyeliminowaniem jakiejś partii politycznej - zaznaczył przedstawiciel Fundacji Batorego.

Źródło: se.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo