"Tak dla rodziny, nie dla gender". Marek Jurek: Konwencja stambulska zagrożeniem suwerenności państwa
W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy “Tak dla rodziny, nie dla gender” dotyczącego wypowiedzenia konwencji stambulskiej, która pod przykrywką obrony przed przemocą przemyca ideologiczne postulaty gender.
- Inicjatywa obywatelska “Tak dla rodziny, nie dla gender” wpłynęła po udanej zbiórce podpisów do Sejmu w grudniu 2020 roku.
- Były marszałek Sejmu Marek Jurek: Nie chcemy przewidzianego w artykule 12. tej konwencji administracyjnego wykorzeniania tradycji i stereotypowych ról mężczyzn i kobiet.
- W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrała poseł Sylwia Bielawska, która wyraziła poparcie dla realizacji zasad konwencji stambulskiej.
- Zobacz także: Jaki los czeka Janusza Wojciechowskiego? Kaczyński: Powinien tę swoją misję zakończyć
Inicjatywa obywatelska “Tak dla rodziny, nie dla gender” wpłynęła po udanej zbiórce podpisów do Sejmu w grudniu 2020 roku. Akcję zainicjował Instytut Ordo Iuris wraz z Chrześcijańskim Kongresem Społecznym byłego marszałka Sejmu Marka Jurka. Włączyły się w nią liczne środowiska i organizacje prorodzinne.
Dzisiaj I czytanie inicjatywy ustawodawczej obywatelskiego projektu ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender”.
To inicjatywa @OrdoIuris i Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego.
W imieniu komitetu przemawiał pełnomocnik inicjatywy obywatelskiej – marszałek Marek Jurek. pic.twitter.com/bV4hxa9EYY— Magdalena Majkowska (@MagdaMajkowska) February 9, 2024
Włączenie tego projektu w prace Sejmu zbiegło się z decyzją premiera Donalda Tuska o wycofaniu z Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z Konstytucją RP.
Były marszałek Sejmu: Nie chcemy wykorzeniania tradycji i stereotypowych ról mężczyzn i kobiet
Jako przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej głos zabrał Marek Jurek. Przypomniał, że pod projektem zebrano 150 tysięcy podpisów i to w trakcie ograniczeń sanitarnych związanych z koronawirusem.
Nie chcemy przewidzianego w artykule 12. tej konwencji administracyjnego wykorzeniania tradycji i stereotypowych ról mężczyzn i kobiet. Proszę Państwa, owszem, bywają złe stereotypy mężczyzny, bywają złe stereotypy kobiety, tylko dzisiaj w całej Europie, w całym świecie zachodnim, żyjemy w sytuacji, kiedy macierzyństwo jest traktowane jako stereotypowa – przecież niekonieczna – rola kobiety nawet, jeżeli nosi dziecko i w której wierność małżeńska jest traktowana też jako stereotypowa rola mężczyzny i kobiety w małżeństwie. A gdyby Państwa to pojęcie wierności małżeńskiej gorszyło, to przypomnę, że na poziomie prawa cywilnego jest ciągle zawarte w polskim Kodeksie cywilnym jako wzajemne zobowiązanie małżonków, a nie jako stereotypowa rola - powiedział.
Jurek zaznaczył również, że konwencja stambulska wiąże się też z faktycznym przyjmowaniem nadzoru międzynarodowego, co ogranicza prerogatywy Polski.
Bielawska: Gender - to słowo klucz
W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrała poseł Sylwia Bielawska, która wyraziła poparcie dla realizacji zasad konwencji stambulskiej.
Dlaczego posłowie Zjednoczonej Prawicy tak nerwowo zareagowali i zaczęli twierdzić, że konwencja ta zawiera niebezpieczne, kontrowersyjne i ideologiczne postanowienia? Co sprawiło, że podjęto tak drastyczne kroki i próby wycofania konwencji. Stawiam tezę, że przyczyną tego zachowania jest dostrzeżenie w konwencji jednego terminu, który rzekomo podważa prawa przysługujące rodzinom. Gender - to słowo klucz, które wywołało strach, dreszcz i którym straszono obywateli - powiedziała.
Z kolei poseł Trzeciej Drogi-PSL Jolanta Zięba-Gzik stwierdziła, że “zapisy konwencji stambulskiej są prawami fundamentalnymi”.
Czytaj także: Amerykański ekspert: Tusk jest trującą pigułką, która ma zaszkodzić rosnącej w siłę Polsce
Kubala: Bielawska nie słuchała Jurka
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się politolog i sekretarz redakcji portalu TVMN Paweł Kubala.
Pani poseł Sylwia Bielawska niestety nie zgłębiła tematu, o którym się wypowiadała. Wbrew jej twierdzeniu i z całym szacunkiem do Marcina Romanowskiego, ale to nie jego wypowiedź z 2020 roku zaczęła walkę o wypowiedzienie konwencji stambulskiej. Projekt Konwencji Praw Rodziny został zaprezentowany już w 2018 roku, a protesty przeciw konwencji stambulskiej zaczęły się już wówczas, gdy w Sejmie dyskutowano o jej ratyfikacji. Poseł Bielawska też nie słuchała Marka Jurka, zignorowała jego argumenty - napisał na platformie X.
Pani poseł @bielawska_s niestety nie zgłębiła tematu, o którym się wypowiadała. Wbrew jej twierdzeniu i z całym szacunkiem do @MarRomanowski, ale to nie jego wypowiedź z 2020 roku zaczęła walkę o wypowiedzienie konwencji stambulskiej. 1/2 — Paweł Kubala (@Pawel_Kubala) February 9, 2024
Środowiska rodzinne chcą, aby prezydent Andrzej Duda został upoważniony do wypowiedzenia konwencji stambulskiej, a rząd zobowiązany do zainicjowania prac nad międzynarodową konwencją praw rodziny.
Dzisiaj w Sejmie projekt ustawy #TakDlaRodziny #NieDlaGender, zastępującej genderową #KonwencjaStambulska alternatywnym aktem – #KonwencjaPrawRodziny.
Dokument przygotowany z udziałem @OrdoIuris również chroni przed przemocą domową, jednak nie zawiera elementów ideologii gender.… pic.twitter.com/DBFZRMv9DH — Nikodem Bernaciak (@n_bernaciak) February 9, 2024
Źródło: x.com, wpolityce.pl, radiomaryja.pl