• Wirtualna Polska ustaliła nieoficjalnie, kim był zmarły na plebanii w Sosnowcu młody mężczyzna.
• Był pracownikiem cmentarza parafialnego. Można powiedzieć, że był grabarzem- informuje portal wp.pl.
• W sprawie śmierci w mieszkaniu zajmowanym przez księdza śledztwo prowadzi prokuratura.
• Zobacz także: Protest rolników w Warszawie. Policjant rzucił kostką brukową. Jest odpowiedź jego przełożonych

Śmierć na plebanii

Zmarły mężczyzna miał niespełna 30 lat. Na jego ciele nie było obrażeń, nie było śladów przemocy. Dzięki sekcji zwłok będzie można ustalić m.in. to, czy przed śmiercią zażywał jakieś niedozwolone substancje.

Sprawę wyjaśniają śledczy. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok. Ruszyło też śledztwo w tej sprawie. Zostało wszczęte pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Nadal niewiele wiadomo w tej sprawie.

Do tragedii doszło w środę na terenie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. W mieszkaniu zajmowanym przez księdza rezydenta Krystiana K., mimo reanimacji - wykonywanej przez niego, a później pogotowie - zmarł przebywający tam młody mężczyzna, osoba świecka.

Tajemnice sosnowieckiej diecezji 

To kolejna w ostatnim czasie tragedia na terenie diecezji sosnowieckiej z udziałem duchownych, które budzi wiele pytań. Pod koniec sierpnia ubiegłego roku w mieszkaniu służbowym przy jednej z parafii w Dąbrowie Górniczej wikary miał zorganizować spotkanie o charakterze seksualnym. Po skandalu z funkcji zrezygnował biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak.

Kilka miesięcy wcześniej głośno było natomiast o zabójstwie i samobójstwie duchownych w pobliżu sosnowieckiej katedry. Znaleziono tam ciało 26-letniego diakona, wielokrotnie ugodzonego nożem. Tego samego dnia martwy 45-letni ksiądz został znaleziony przy torach kolejowych w centrum miasta. W pobliżu ujawniono nóż, którym prawdopodobnie zabił 26-latka.