TVN jeszcze niedawno informował o braku kolejek na Kasprowy Wierch. Teraz mówi o tłumach Polaków w Tatrach

1
0
23
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Mateusz Marek

Jeszcze kilka miesięcy temu w "Faktach" TVN mogliśmy usłyszeć, że Polacy z powodu drożyzny planują skrócić wakacje lub nie jechać na nie wcale. Później narracja się jednak odwróciła i stacja zaczęła informować o tłumach polskich turystów w Tatrach.

  • Kilka miesięcy temu stacja TVN informowała, że zbliżające się wakacje mogą być szczególnie trudne dla rodzimej turystyki, ponieważ rezerwacji jest dużo mniej niż w zeszłym roku.
  • Stacja twierdziła, że wakacje od morza aż po Tatry nie mogą ruszyć, a problemy mają szczególnie właściciele obiektów noclegowych.
  • Już w sierpniu w “Faktach” mogliśmy jednak usłyszeć, że "w Tatrach są tłumy Polaków".
  • Zobacz także: Francja wysyła jednostki specjalne. "To krwawa łaźnia". Gangi narkotykowe urządzają strzelaniny na ulicach

Inflacja i idący za nią brak pieniędzy przekreślają plany wielu Polaków? Już kilka miesięcy temu stacja TVN informowała, że zbliżające się wakacje mogą być szczególnie trudne dla rodzimej turystyki, ponieważ rezerwacji jest dużo mniej niż w zeszłym roku.

TVN: Polaków nie stać na wakacje

Nie ma turystów, ani kolejek do kolejki na Kasprowy Wierch, ani tłumów nad morzem, jeziorami, czy w górach. Ale coś jest, jest drożej. Nawet do 20 procent w porównaniu do 2022 roku - mogliśmy usłyszeć w “Faktach” na początku lipca.

Stacja twierdziła, że wakacje od morza aż po Tatry nie mogą ruszyć, a rodzima turystyka musi o turystę walczyć - kusić wieloma promocjami. Problemy mają szczególnie właściciele obiektów noclegowych, którzy coraz częściej rozważają odejście z branży.

Polacy w Tatry jednak tłumnie

Już w sierpniu w “Faktach” mogliśmy jednak usłyszeć, że “w samym środku upalnego, długiego weekendu w Tatrach są tłumy Polaków, kolejki na Giewont, Kasprowy, Na Morskie Oko, ciasno na zakopiańskich Krupówkach”.

Czytaj także: Kandydatka KO: Jako Polka, nie mam w naszym kraju takich przywilejów, jakie mają Ukraińcy

Inflacja w Polsce

Tymczasem Narodowy Bank Polski podał, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 10,6 proc. w lipcu 2023 r. w ujęciu rocznym wobec 11,1 proc. r/r do roku w czerwcu 2023 r. 

Inflacja na poziomie 10,6 oznacza, że ceny wciąż rosną w tempie czterokrotnie wyższym niż cel inflacyjny NBP, który wynosi 2,5 proc. (z dopuszczalnym odchyleniem w górę lub w dół o 1 pkt proc.).

Źródło: twitter, dziendobry.tvn.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo