Wspieraj wolne media

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przydzielił rolę wicemarszałkom. Wiadomo, który z nich jest najwyżej w hierarchii. To koalicjant Polski 2050

0
0
0
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i wicemarszałek Piotr Zgorzelski
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i wicemarszałek Piotr Zgorzelski / Fot. PAP/Radek Pietruszka

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przydzielił rolę wicemarszałkom. Dziennik "Rzeczpospolita" dotarł do informacji na temat hierarchii i zadań. Hołownia docenił tutaj swojego koalicjanta z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Jak podaje "Rzeczpospolita" Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przydzielił wicemarszałkowi Piotrowi Zgorzelskiemu istotne zadania. Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego ma zajmować się podróżami zagranicznymi posłów, przyjmować zagraniczne delegacje i podejmować decyzje związane z nieobecnością na posiedzeniach Sejmu i komisji. Ponadto Zgorzelski stoi na czele hierarchii wicemarszałków. 

W poprzedniej kadencji Sejmu, Prawo i Sprawiedliwość zachowało dysproporcję w obowiązkach wicemarszałków. Na czele znalazł się Ryszard Terlecki, który posiadał wiele zadań przydzielonych przez Marszałek Elżbietę Witek. O tym, jak szeroki był to zakres, może świadczyć fakt, że druga z wicemarszałków z PiS, Małgorzata Gosiewska, miała w zadaniach tylko realizację decyzji prezydium oraz sprawy związane z nieobecnością posłów. Skromnie obdzielono też ówczesnych wicemarszałków z opozycji. Zgorzelski zajmował się interpelacjami i zapytaniami, Włodzimierz Czarzasty z Lewicy - petycjami, a Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej - Polską Grupą Unii Międzyparlamentarnej i pomocą socjalną.

To było tak nieproporcjonalne, że w zasadzie w Sejmie liczyli się tylko Witek i Terlecki. Nie wpadło im do głowy, że są inni ludzie, którzy również mogą pracować. Nie próbowali tworzyć teamu w prezydium Sejmu, bo ich celem było trzymanie posłów za twarz - wspominał Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.

Kolejnym po Zgorzelskim wicemarszałkiem upoważnionym do zastępowania Hołowni jest właśnie Czarzasty, któremu przydzielono też sprawy związane z pomocą socjalną oraz z wnioskami o wydanie paszportu dyplomatycznego. W sejmowej hierarchii następni są wicemarszałkowie Dorota Niedziela z KO (sprawy związane z warunkami wykonywania mandatu poselskiego oraz z petycjami), Monika Wielichowska z KO (realizacja decyzji prezydium Sejmu, nadzór nad działalnością Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej oraz organizowanie spotkań i wydarzeń dotyczących współpracy międzynarodowej) oraz Krzysztof Bosak z Konfederacji (sprawy związane z interpelacjami i zapytaniami poselskimi oraz z zatrudnieniem asystentów członków komisji sejmowych).

Czytaj więcej: Szwecja w Sojuszu Północnoatlantyckim? Ważna decyzja tureckiego parlamentu. Ankara przełamała swój opór w kwestiach spornych ze Sztokholmem

Wicemarszałkowie nie zgłaszają sprzeciwu. Czarzasty: "Wszyscy są zadowoleni"

Uprzywilejowanie Zgorzelskiego nie wpływa jednak na relację z resztą Prezydium Sejmu. Według nieoficjalnych doniesień, Hołownia chciał posiadać oparcie u doświadczonego wicemarszałka. Włodzimierz Czarzasty uważa, że obecny podział obowiązków w prezydium nie odbywał się za plecami innych koalicjantów.

Wszystko odbyło się na zasadzie konsensusu. Podzieliliśmy się uczciwie robotą i wszyscy są zadowoleni  - podkreślił współprzewodniczący Nowej Lewicy.

Zgodnie z umową koalicyjną, to właśnie Czarzasty ma od 14 listopada 2025 r. pełnić rolę Marszałka Sejmu. Nie wiadomo jednak jeszcze, kto będzie u niego pierwszym zastępcą.

Na razie Szymon Hołownia jest dla nas najważniejszą osobą, a o przyszłości będziemy rozmawiali w przyszłości - wyjaśnił Czarzasty.

Źródło: rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo