Śmiertelny zastrzyk w serce. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest martwy w praktyce. Lekarka z Oleśnicy tłumaczy jak zabijane są dzieci w Polsce
Lekarka z Oleśnicy Gizela Jagielska opisała ostatnio, jak wyglądają zabiegi aborcji w jej placówce. W niektórych przypadkach wstrzykuje się dosercowo chlorek potasu, aby uśmiercić płód.
- Niestety aborcja eugeniczna w Polsce ma się dobrze - o ile można tak o tym powiedzieć. Wszystko ze względu na interpretacje prawa.
- Lekarka z Oleśnicy, a zarazem wicedyrektor placówki medycznej Gizela Jagielska pochwaliła się ostatnio jak dokonuje się u niej aborcji.
- Przedstawicielka fundacji Prawo do Życia przytoczyła proces legalizacji aborcji, aby pokazać zbieżność z obecnym stanem w Polsce.
- Zobacz także: Prawdziwa twarz aborterów i feministek. Czarny protest przeciwników życia w Poznaniu pełen agresji i nienawiści. Aborter pochwalił się atakiem na kobiety
W oleśnickim szpitalu nadal wykonuje się zabiegi aborcji, co spotyka się z krytyką m.in. ze strony fundacji "Pro-prawo do życia", która co jakiś czas organizuje różne akcje protestacyjne.
Informujemy mieszkańców o 19 dzieciach z zespołem Downa, które zostały zabite przez aborcję w 2022 roku w oleśnickim szpitalu. Aborcje zostały wykonane z tzw. przesłanek psychiatrycznych - informował wcześniej Jan Both z fundacji Pro-prawo do życia".
Wicedyrektorem i lekarzem ginekologiem w placówce jest Gizela Jagielska. Niedawno udzieliła "Gazecie Wyborczej" wywiadu i zapewniała, że personel nie łamie prawa, wykonując takie zabiegi.
My dzisiaj na oddziale na przykład mamy trzy kobiety, które są w trakcie terminacji ciąży z powodu trisomii 21 i zagrożenia zdrowia psychicznego. Przed chwilą przeszły zabieg wstrzyknięcia chlorku potasu, zatrzymały się serca ich dzieci. Jak mają się czuć, gdy za oknem widzą antyaborcyjne akcje oskarżające o zabijanie dzieci - stwierdziła wicedyrektor szpitala w Oleśnicy Gizela Jagielska.
W wywiadzie dla Gazety Wyborczej lekarka z Oleśnicy opisuje dokładnie metody aborcji stosowane Powiatowym Zespole Szpitali. Mówi o tym jak wyglądają aborcje w pierwszym, drugim i trzecim trymestrze, czyli już w bardzo zaawansowanej ciąży.
Do serca wstrzykuje się chlorek potasu, a potem poród lub odessanie w zależności od zaawansowania ciąży - podaje przedstawicielka fundacji Prawo do Życia.
Czytaj więcej: Samotne matki w Polsce nie pozostają bez pomocy. Zobacz jakie organizacje pomagają kobietom w ciąży
Polska kroczy aborcyjną drogą Hiszpanii
Kobieta wyjaśniła, że pomimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego, aborcja eugeniczna w Polsce nadal jest legalna.
Tak wygląda rzeczywistość aborcyjna w polskim szpitalu w Oleśnicy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli w momencie kiedy aborcja eugeniczna jest w teorii nielegalna, bo w praktyce w Polsce obowiązuje takie prawo, które mówi, że każda aborcja jest legalna pod warunkiem, że psychiatra powie, że ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety - skomentowała działaczka.
Zauważyła również, że podobną drogę do legalizacji aborcji przeszła Hiszpania, gdzie obecnie setki tysięcy dzieci traci życie jeszcze przed porodem.
W ten sposób zalegalizowano aborcję w Hiszpanii, kiedy obowiązywało prawo podobne jak nasze. Psychiatrzy zaczęli masowo wystawiać skierowania na aborcję. Doszło do tego, że zabijano rocznie 100 tysięcy dzieci, przez aborcję ze wskazań psychiatrycznych - zauważyła.
Działaczka zauważyła również, że minister zdrowia Adam Niedzielski nie widzi problemu w takim interpretowaniu prawa przez aborterów i lekarzy psychiatrii.
U nas drzwi do tego właśnie się otworzyły. Nawet minister zdrowia powiedział, że przesłankę można traktować bardzo szeroko, że zdrowie psychiczne również należy do przesłanek - podkreśliła działaczka z fundacji Prawo do Życia.
Źródło: tvmn.pl, stronazycia.pl