Skandaliczny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ws. kopalni Turów. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział reakcję rządu. "Nie ma naszej zgody na bezprawie"
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podjął decyzje o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie. Ich zdaniem ma to pomóc w wypełnieniu woli Trybunału Konstytucyjnego Unii Europejskiej. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podjął decyzje o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie.
- Decyzja ta spotkała się z mocnym odzewem polityków z ugrupowania rządzącego, oskarżających WSA o naruszanie polskiego bezpieczeństwa.
- Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział przyjazd do kopalni oraz podjęcie odpowiednich działań.
- Zobacz także: Eksplozja tamy w Nowej Kachowce. Ukraina i Rosja przerzucają winę na stronę przeciwnika. Głos w sprawie katastrofy zabrały również Stany Zjednoczone
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wczoraj, że w środę przybędzie do Turowa. Ma to związek z decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu prac w tamtejszej kopalni.
Nie ma naszej zgody na bezprawie, jakim jest dzisiejsza decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie. Nie możemy jej zrealizować i zrobimy wszystko, żeby ją uchylić. Osiem procent energii w Polsce jest produkowane w Turowie. Efektem tego wyroku jest zawieszenie koncesji, która pozwala na wydobycie węgla po 2026 roku - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Będę jutro w Turowie razem z Jackiem Sasinem, by wyrazić nasz sprzeciw wobec tego skandalicznego wyroku - dodał premier.
Udział wicepremiera Jacka Sasina potwierdził szef jego gabinetu politycznego Sławomir Starzec.
Nie ma zgody na niemiecki dyktat. Będziemy bronić miejsc pracy i bezpieczeństwa energetycznego Polski - zaznaczył Sławomir Starzec.
Skandaliczna decyzja WSA
We wtorek europoseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie postanowienia WSA w Warszawie w sprawie kopalni Turów. Polski sąd na wniosek ekologów z Niemiec i Czech wydał decyzję o wstrzymaniu wydobycia węgla brunatnego w polskiej kopalni.
Znowu chcą zamknąć #Turów! WSA w Warszawie ręka w rękę z TSUE, na wniosek niemieckich i czeskich NGO-sów wydał decyzję o wstrzymaniu wydobycia w strategicznej dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego kopalni. Walka o Turów trwa! - napisała Anna Zalewska.
🎥 Skandaliczna decyzja sądu w Warszawie ws. zamknięcia #Turów jest w interesie Niemiec, wbrew polskiej racji stanu. Nie będzie na to zgody @pisorgpl ❗️ pic.twitter.com/Yefx4S5fRk — Anna Zalewska 🇵🇱 (@AnnaZalewskaMEP) June 6, 2023
Spór o kopalnie w Turowie
Wokół polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie co chwila wybucha spór. Jako pierwsi wydobycie próbowali wstrzymać Czesi. We wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy.
Gdy polski rząd osiągnął porozumienie z Pragą w sprawie funkcjonowania kopalni, pozew przeciw Turowowi złożyły władze niemieckiego miasta Żytawy. Gdy pierwsza z nich nie przyniosła rezultatu, lokalni politycy zdecydowali się na kolejną próbę.
Władze Żytawy twierdzą, że decyzja środowiskowa, konieczna do kontynuowania wydobycia przez polską kopalnię, nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Co więcej, żytawski magistrat miał nie zostać poinformowany o decyzji dotyczącej przedłużenia koncesji.
Lokalne władze obawiają się, że w wyniku eksploatacji złóż przez polskich górników Żytawa może obniżyć się nawet o 1 metr. Kolejne zarzuty dotyczą zanieczyszczenia wód gruntowych, emisji drobnych pyłów i hałasu, a także tego, że strona polska nie wzięła pod uwagę rekultywacji pozostałego otworu po zakończeniu wydobycia węgla.
Źródło: dorzeczy.pl