Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok. Dożywocie za zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza. Włodarz Gdańska nie był przypadkową ofiarą
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan Wilmont został prawomocnie skazany na dożywocie.
- Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Stefan Wilmont został prawomocnie skazany na dożywocie.
- Jak ustalili eksperci, zabójstwo Adamowicza nie było dziełem przypadku.
- Zobacz także: Były senator PO: Oni powinni wyjść z więzienia. Inaczej może dojść do nieszczęścia
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok sądu pierwszej instancji ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan Wilmont został prawomocnie skazany na dożywocie. Sąd jednocześnie zmienił wcześniejsze nieprawomocne uzasadnienie wyroku i uznał, że Adamowicz nie był przypadkową ofiarą oskarżonego.
Z uwagi na charakter zbrodni sąd wyraził zgodę na publikację danych osobowych i wizerunku Stefana Wilmonta. Sam oskarżony też wyraził zgodę na publikację swoich danych. Sąd zastrzegł jednak, że nie mogą być ujawniane żadne szczegóły dotyczące zdrowia oskarżonego.
Na wtorkowy werdykt sądu 31-letni Wilmont został doprowadzony z aresztu śledczego, gdzie przebywa od momentu zbrodni w styczniu 2019 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wcześniejszy werdykt sądu I instancji, który skazywał Stefana Wilmonta na dożywotnie więzienie.
Sprawa przez Sąd Okręgowy w Gdańsku została rozpoznana w bardzo sprawny sposób - powiedział sędzia Włodzimierz Brazewicz.
Dożywocie za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan Wilmont prawomocnie skazany. pic.twitter.com/8HUSnJQNPg — Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) January 23, 2024
Czytaj więcej:Protesty w rosyjskiej republice. Policja użyła gazu łzawiącego i pałek. Wiele zatrzymanych
Zabójstwo Pawła Adamowicza
Do zbrodni doszło 13 stycznia 2019 r. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku na Starym Mieście na oczach uczestników i milionów telewidzów.
Podczas odpalania "Światełka do nieba" 27-letni wówczas Stefan Wilmont wbiegł na scenę i kilkukrotnie pchnął nożem prezydenta Pawła Adamowicza.
Źródło: rmf24.pl