Polskie władze chcą ograniczyć dostęp do pornografii? Minister cyfryzacji wyjaśnił na czym polega blokada dla małoletnich. "Nie będziemy posiadać dostępu do bazy"
Minister bez teki ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński wyjaśnił na czym będzie polegać ograniczenie dostępu do pornografii. Polityk rozprawił się również z tzw. fake newsami na ten temat.
- Do Sejmu powraca projekt ustawy na temat ograniczenia dostępu do pornografii.
- Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński postanowił rozprawić się z pewnymi mitami na temat tej ustawy.
- Wyjaśnił również na czym będzie polegać to ograniczenie i czy rząd będzie posiadał dostęp do listy osób.
- Zobacz także: Rząd podjął decyzję w sprawie płacy minimalnej. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił plany wobec budżetu na przyszły rok. "Chcemy, aby wynagrodzenia Polaków były jak najwyższe"
Powraca temat ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie. Problem jest coraz powszechniejszy i nie dotyczy jedynie Polski. Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński odniósł się do sprawy, wskazując na pojawiające się w dyskusji fake newsy.
Polityk podkreśla, że blokada nie będzie domyślna i nie będzie dotyczyć wszystkich użytkowników internetu. Operator będzie dysponował możliwością zaoferowania takiej blokady, ale to abonent podejmie decyzję, czy się ostatecznie decyduje na taki krok. Cieszyński podkreśla we wpisie w mediach społecznościowych, że już w tej chwili większość dużych operatorów teraz oferuje taką możliwość.
W zależności od operatora do tej pory taka blokada mogła być uruchomiona niekiedy za dodatkową opłatą. Cieszyński jednoznacznie zaprzeczył pojawiającym się plotkom na temat specjalnej listy osób nie posiadających blokady.
Warto wyjaśnić przed pracami nad ustawą o ochronie nieletnich w sieci:
1) blokada dostępu do treści dla dorosłych NIE będzie domyślnie włączona
2) @CYFRA_GOV_PL nie będzie posiadać dostępu do bazy użytkowników z włączoną blokadą
Niestety w sieci jest sporo fejków na ten temat⤵️ https://t.co/746lnh5qjw — Janusz Cieszyński (@jciesz) June 12, 2023
Czytaj więcej: Niemiecka polityka dominacji
Ministerstwo rodziny walczy z uzależnieniem od internetu?
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha wskazała, że głównym założeniem sieci internetowej miało być poszerzenie dostępu do nauki i przekazywania wiedzy.
Dzieci mają szeroki dostęp do świata wirtualnego, praktycznie nieograniczony do telefonów i smartfonów. Internet miał łączyć, służyć do nauki, a stał się przy tym przestrzenią do hejtu oraz miejscem posiadającym wiele niebezpieczeństw - wyjaśniła wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Barbara Socha.
Socha już w marcu informowała o trwających pracach nad ustawą mającą chronić dzieci przed treściami nieodpowiednimi, w tym pornografią.
Źródło: dorzeczy.pl