Wspieraj wolne media

Broń jądrowa na Białorusi. Rosyjska propaganda wykorzystała słowa Kaczyńskiego. "Kilka osób, szczególnie w Moskwie, śledzi doniesienia z Polski"

0
0
0
Olga Skabajewa
Olga Skabajewa / Fot. Youtube

Rosyjska propaganda omawia temat rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi. Dziennikarze Rossija 1 przywołali słowa Jarosława Kaczyńskiego.

  • W zeszłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że na Białorusi zostanie rozmieszczona broń nuklearna.
  • Polska w tym reszta krajów zachodnich sprzeciwiła się tej zapowiedzi.
  • Tymczasem rosyjska propaganda przypomniała słowa Jarosława Kaczyńskiego i wykorzystała go przeciwko Polsce.

W ubiegłym tygodniu prezydent Władimir Putin poinformował, że Rosja zawarła porozumienie z Białorusią w sprawie rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na jej terytorium.

Jak podaje agencja Reutera, Putin powiedział, że białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka od dawna poruszał kwestię stacjonowania taktycznej broni jądrowej na Białorusi, która graniczy z Polską.

Tu nie ma nic niezwykłego: po pierwsze, Stany Zjednoczone robią to od dziesięcioleci. Od dawna rozmieszczają swoją taktyczną broń nuklearną na terytorium swoich sojuszniczych krajów – stwierdził rosyjski prezydent Władimir Putin.

Putin ogłosił, że odbędzie się to bez naruszania międzynarodowych zobowiązań w zakresie nierozprzestrzeniania broni jądrowej.

Czytaj więcej: Militarna porażka Kremla na Ukrainie. Pieskow nie miał dobrych wiadomości dla rosyjskich urzędników

Łukaszenka z bronią atomową

Kwestia rozmieszczenia rosyjskiej broni atomowej na Białorusi była temat programu stacji Rossija 1. Prowadząca program "60 minut" Olga Skabajewa przekazała, że 31 marca Aleksander Łukaszenko zwróci się do obywateli Białorusi i parlamentu z ważną wiadomością. Jej zdaniem białoruski przywódca będzie mówił właśnie o broni jądrowej.

Jeden z gości programu opowiadał się za tym, aby to Łukaszenka miał możliwość skorzystać z rosyjskiej broni atomowej.

Rosja nie dokonuje transferu, ale rozmieszczenia broni atomowej na terytorium naszego kraju. Powtórzę to raz jeszcze – wierzę, że nasz przywódca, jako jeden z liderów Związku Rosji i Białorusi, powinien otrzymać prawo do użycia tego uzbrojenia w przypadku nagłego zagrożenia - powiedział jeden z gości programu.

To bardzo ważne, szczególnie w obliczu rozpętanej w Europie histerii, że faktycznie pracowaliśmy z wyprzedzeniem. Kilka osób, szczególnie w Moskwie, śledzi doniesienia z Polski - dodał.

Czytaj więcej: Jest odpowiedź Joe Bidena na nuklearne groźby przywódcy Rosji. "To jest niebezpieczna retoryka"

Rossija 1 wykorzystała słowa Kaczyńskiego

Następnie w programie przypomniano słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który w zeszłym roku opowiadał się za umieszczeniem w naszym kraju broni jądrowej.

W kwietniu ubiegłego roku prezes partii rządzącej Polską, Jarosław Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwość, jako brat zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i faktycznie duchowy inspirator obecnego polskiego reżimu, ponieważ zarówno prezydent Duda i premier Morawiecki uważnie słuchają jego głosu i są de facto jego uczniami... więc Kaczyński powiedział, że Polska jest otwarta na rozmieszczenie na jej terytorium amerykańskiej broni atomowej - przypomniał jeden z uczestników programu

Jak stwierdził uczestnik programu w Rossija 1, Mińsk miał to odebrać jako bardzo ważny sygnał, dlatego powzięto odpowiednie kroki.

My w Mińsku odebraliśmy ten sygnał bardzo uważnie. Rozumiemy, z której strony wieje wiatr. I w rzeczy samej, na tle planowanej militaryzacji Polski, Białoruś i Rosja zadziałały proaktywnie. Bez naruszania żadnych umów międzynarodowych, którymi zachodnie społeczeństwa i ich media starają się nas zbałamucić - kontynuował.

Źródło: wprost.pl, dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo