Romanowski: Mam nadzieję, że komisja rozpocznie pracę jak najszybciej [NASZ WYWIAD]
"Ta komisja będzie pokazywać jak bardzo rosyjskie macki były obecne przy podejmowaniu decyzji w Polsce, w szczególności widzimy to za rządów PO i PSL" - mówił w Dniu na żywo wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Głosami Prawa i Sprawiedliwości Sejm zatwierdził skład osobowy komisji ds. wpływów rosyjskich. Opozycja to głosowanie zbojkotowała lub - jak w przypadku Konfederacji - była przeciwko.
O co chodzi opozycji? Czy to jest brak pewnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo państwa czy może obawiają się tej komisji?
"Na pewno jedno i drugie, na pewno sam fakt, że media nazwały tę komisję lexTusk pokazuje, gdzie i dlaczego ten strach jest ukierunkowany. Mam nadzieję, że komisja rozpocznie pracę jak najszybciej i będzie pokazywać jak bardzo te rosyjskie macki były obecne przy podejmowaniu decyzji w Polsce, w szczególności widzimy to za rządów PO i PSL, twarzami tego resetu z Rosją byli Tusk, Sikorski, tak samo wcześniej Waldemar Pawlak. Myślę, że ten bojkot jest wyrazem strachu, a zarazem też przerażenia z faktu, że skład komisji robi wrażenie" - mówił wiceminister Romanowski.
Mam cytat z wczorajszej konferencji prasowej Borysa Budki - „Ta komisja jest nielegalna, to politbiuro, w którym znajdą się ludzie o wątpliwych życiorysach, których łączy praca na rzecz pisowskiej propagandy”. Jak Pan to komentuje?
"Przede wszystkim to są ludzie bardzo profesjonalni. To są osoby, które mają autorytet naukowy i związany z działalnością społeczną i pracą w instytucjach publicznych dla Polski. Stąd to przerażenie, chociażby w Estonii wyszło na jaw, że mąż Premier Estonii miał kontakty gospodarcze, współpracował z rosyjskimi biznesmenami, 66% Estończyków uważa, że tylko z tego powodu premier Estonii powinna ustąpić ze stanowiska. Jeżeli popatrzymy co się działo za rządów Platformy i PSLu, wcześniej oczywiście też Lewicy w relacjach z Rosją poczynając od rosyjskiej pożyczki a kończąc na Nord Stream 1, na resecie, na tym, że zrezygnowali z tarczy antyrakietowej i zorganizowali naszą doktrynę obronną tak, że Lublin, Chełm, Rzeszów miał być oddany bez walki. To pokazuje, że komisja będzie miała pełne ręce roboty, żeby obnażyć te rosyjskie, w konsekwencji te rosyjsko -niemieckie macki, bo ta oś Moskwa - Berlin jest fatum, które ciąży nad naszą częścią Europy od kilkuset lat" - podkreślał wiceszef resortu sprawiedliwości.