Gorący protest rolników w Warszawie. W jaki sposób działali prowokatorzy? Rolnik wyjaśnił czym były zaplanowe starcia
W środę pod Sejmem odbył się burzliwy protest rolników. Jego pokojowy charakter został jednak zaburzony przez prowokatorów oraz agresywne działania policji ministra Marcina Kierwińskiego. Wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Tomasz Ognisty ocenił jak doszło do prowokacji.
- W środę pod Sejmem odbył się burzliwy protest rolników, a jego pokojowy charakter został jednak zaburzony przez prowokatorów.
- Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka przekazała, że rolnicy zachowywali się spokojnie.
- Z kolei wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Tomasz Ognisty
- Zobacz także: Orędzie Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Joe Biden mówił o aborcji i podatkach. Opowiadał również o wojnie na Ukrainie
W środę pod Sejmem odbył się burzliwy protest rolników. Jego pokojowy charakter został jednak zaburzony przez prowokatorów oraz agresywne działania policji ministra Marcina Kierwińskiego. Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka w rozmowie dla "DoRzeczy" oceniła środowe wydarzenia.
Byłam na proteście od samego początku. Protest przebiegał spokojnie. Nie było żadnych niepokojących zdarzeń. Wygląda na to, że część działań została sprowokowana. Z doświadczenia masowych imprez można powiedzieć, że gdy policja jest daleko, to nie dochodzi do zamieszek i prowokacji. Jeśli policja jest blisko, pojawiają się problemy - wyjaśniła polityk Konfederacji.
Dodała również, że inni rolnicy poinformowali ją o tym, że zachowywali spokój w trakcie protestu i starali się nie spierać z policją.
Czytaj więcej: Gomoła zawiesza aktywność polityczną? Jest reakcja na aferę korupcyjną. Będzie wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Związkowiec wyjaśnił jak doszło do starć z policją
W piątek wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Tomasz Ognisty mówił, jak ocenia przyczyny zadymy na proteście rolników.
Wyglądało to bardzo źle. To nie powinno się wydarzyć. Widzimy, że narracja rządzących zaczyna się zmieniać, że to jednak byli prowokatorzy. Zastanawiam się, skąd rządzący wiedzą o tych prowokatorach. Nagle uwierzyli w filmiki opublikowane w internecie? Czy może mają w tym jakiś swój drobny udział? - powiedział Tomasz Ognisty.
Ognisty relacjonował, co widział na demonstracji pod Sejmem.
Było widać, że w tłumie osób, które czekały pod Sejmem, były osoby, które miały zadanie do wykonania. Widziałem na własne, oczy kiedy pewne osoby – oczywiście w kamizelkach – rzuciły czymś w policjantów, aby policja ruszyła na protestujących, po czym kilka osób szybciutko schowało się, wbiegło w tych policjantów i już ich nie było - wyjaśnił rolnik.
Ognisty powiedział, że policja rozwiązała zgromadzenie, a jednocześnie blokowała wyjście.
Rolnicy przekazują informacje, że we wszystkich bocznych uliczkach koło Sejmu było masę oddziałów prewencji uzbrojonej w gaz, pałki - ocenił.
W jego ocenie doszło do prowokacji, a sprawa ma drugie, głębsze dno.
Źródło: dorzeczy.pl