Reprywatyzacja państwowych lasów na rzecz Łemków i Ukraińców. Konfederacja: Najwyższa Izba Kontroli powinna zająć się sprawą
Wnosimy o to, aby Najwyższa Izba Kontroli zajęła się tą bulwersującą sprawą. Aby nie dochodziło do sytuacji gdzie oszuści, malwersanci, zwykli naciągacze zarabiają na ludzkiej krzywdzie z II wojny światowej - powiedział Witold Tumanowicz z Konfederacji, odnosząc się do afery reprywatyzacyjnej w lasach państwowych.
- Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu prowadzi śledztwo w sprawie reprywatyzacji państwowych lasów na rzecz Łemków i Ukraińców.
- Grzegorz Braun: W ostatnich latach okazało się, że Lasy Państwowe stają się obiektem roszczeń wysuwanych przez zorganizowane grupy prawników. Te roszczenia są zaspokajane.
- Witold Tumanowicz zaznaczył, że w tę bulwersującą sprawę zamieszani są “politycy zarówno z jednej strony politycznej jak i z drugiej”.
- Zobacz także: Nowy resort Lewicy? Dziennikarka TVN: Katarzyna Kotula stanie na czele ministerstwa równości
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu prowadzi śledztwo w sprawie reprywatyzacji państwowych lasów na rzecz Łemków i Ukraińców. “Państwo straciło już wielomilionowy majątek, a roszczenia sięgają miliardów złotych”, poinformowali dziennikarze Wirtualnej Polski.
Kawałki lasów są im oddawane jako rekompensata za nieruchomości utracone tuż po II wojnie światowej w ramach przesiedleń dokonanych przez władze PRL - zaznaczyli.
Lasy Państwowe używały hasła “piąty rozbiór Polski”, za czwarty rozbiór uznając powojenny kształt Rzeczypospolitej.
Do sprawy podczas środowej konferencji prasowej odnieśli się przedstawiciele Konfederacji.
Konfederacja: Chodzi o praktyki korupcyjne
W ostatnich latach okazało się, że Lasy Państwowe stają się obiektem roszczeń wysuwanych przez zorganizowane grupy prawników. Te roszczenia są zaspokajane. A Lasy Państwowe piszą we własnej korespondencji, ni mniej ni więcej, o piątym rozbiorze Polski - powiedział poseł Grzegorz Braun.
Dodał, że “chodzi o praktyki korupcyjne i narażanie na szwank interesu narodowego, skarbu państwa poprzez bezpodstawne, zapewne nielegalne, nadmiarowe zwracanie majątku”.
Czytaj także: Komisje śledcze. PiS chce więcej miejsc. Dziennikarz wytyka hipokryzję
Kto ma swój udział w aferze?
Poseł Ruchu Narodowego Witold Tumanowicz zaznaczył, że w tę bulwersującą sprawę zamieszani są “politycy zarówno z jednej strony politycznej jak i z drugiej”.
Były minister środowiska w rządzie PO-PSL Janusz Zaleski w 2014 roku wysłał pismo do Lasów Państwowych, by te nie odwoływały się od niekorzystnych dla Skarbu Państwa decyzji. Samo to już pokazuje, że to jest działalność na niekorzyść Skarbu Państwa. (…) Zachęcał do ugód. Pismo to przesłał organizacji Łemków z Małopolski. W efekcie, ubiegający się o zwrot wiedzieli, że leśnicy mają związane ręce przez polityków - wyjaśnił polityk.
Drugą osobą zamieszaną w tę aferę jest wojewoda małopolski Piotr Ćwik, obecnie minister Kancelarii Prezydenta RP.
Nie uznawał nadleśnictw jako strony postępowań o zwrot nieruchomości. Leśnicy nie mogli się nawet przeciwstawić masowym zwrotom których musieli dokonywać. Dowiadywali się bardzo często już po fakcie o już podjętych decyzjach sądowych. Kiedy byli o tym informowani mieli tylko obowiązek poddać się czynnościom wydawani tych majątków - powiedział Tumanowicz.
Źródło: x.com