Relokacja migrantów. Bąkiewicz: Ilu mieszkańców Europy musi zginąć, aby eurokraci zrozumieli swój błąd?
Ilu mieszkańców Europy musi zginąć, aby eurokraci zrozumieli swój błąd? - zapytał Robert Bąkiewicz. Odniósł się do decyzji UE, która przyjęła kwalifikowaną większością tzw. pakt migracyjny.
- W czwartek w Luksemburgu przyjęto stanowisko w sprawie tzw. obowiązkowej solidarności, chodzi o relokację migrantów.
- Bąkiewicz: Jest to kontynuacja katastrofalnej polityki Niemiec zainicjowanej przez rząd Angeli Merkel. Ona odeszła, a problem został.
- Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk stwierdził, że to nie Włochy czy Grecja, ale Niemcy bardzo mocno naciskają na relokację migrantów.
- Zobacz także: Atak nożownika we Francji. Imigrant zaatakował małe dzieci na placu zabaw. Policjanci obezwładnili napastnika i ustalili jego tożsamość [WIDEO]
W czwartek w Luksemburgu przyjęto stanowisko w sprawie tzw. obowiązkowej solidarności. Chodzi o relokację migrantów przybywających przez Morze Śródziemne do Włoch czy na Maltę. Porozumienie zostało poparte, pomimo sprzeciwu Polski i Węgier.
Bąkiewicz: To kontynuacja katastrofalnej polityki Niemiec
Jest to kontynuacja katastrofalnej polityki Niemiec zainicjowanej przez rząd Angeli Merkel. Ona odeszła, a problem został. Ilu mieszkańców Europy musi zginąć aby eurokraci zrozumieli swój błąd? - napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.
Do wpisu dołączył wideo, na którym widać migrantów robiących burdy na ulicach miasta. Pod koniec filmu możemy usłyszeć wypowiedź z 2015 roku ówczesnego rzecznika rządu Cezarego Tomczyka, które jednoznacznie zadeklarował, że jako kraj jesteśmy przygotowani “na każdą liczbę uchodźców”.
Wczoraj UE 🇪🇺większością kwalifikowaną przeforsowała obowiązek relokacji ekonomicznych nachodźców👳🏾♂️
Jest to kontynuacja katastrofalnej polityki 🇩🇪 zainicjowanej przez rząd Angeli Merkel. Ona odeszła a problem został. Ilu mieszkańców Europy musi zginąć aby eurokraci zrozumieli… pic.twitter.com/g20ntA9KhY — Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) June 9, 2023
Kuźmiuk: Bardzo mocno naciskają na to Niemcy
Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk stwierdził pod koniec maja, że to właśnie “Niemcy bardzo mocno naciskają na relokację migrantów w Unii Europejskiej, gdyż szybko wędrują oni do Niemiec, gdzie pomoc o charakterze socjalnym jest najwyższa w całej UE”.
Zdaniem europosła niezwykle istotny był kryzys migracyjny z 2015 r. Stwierdził, że wywołała go kanclerz Niemiec Angela Merkel, która “otworzyła południowe granice Unii Europejskiej”, bez konsultacji z krajami członkowskimi.
20 tys. euro za jednego migranta
Komisja Europejska zaproponowała relokację do innych unijnych krajów 30 tys. migrantów. Na Polskę przypadłoby wówczas około 2 tys.
Jeżeli jakieś państwo UE nie będzie chciało uczestniczyć w relokacji migrantów, to będzie musiało zapłacić 20 tys. euro (90 tys. zł) za jednego migranta. Odmowa może więc Polskę kosztować nawet 40 mln euro.
Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić społeczeństwu, które przyjęło ponad milion uchodźców wojennych z Ukrainy, że jak teraz nie przyjmą kolejnych, to będą musieli zapłacić de facto z własnej kieszeni - powiedział podczas posiedzenia unijnych ministrów spraw wewnętrznych Bartosz Grodecki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Źródło: twitter