• Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce ma powstać w nadmorskiej gminie Choczewo w 2023 r.
• Tymczasem w Słajszewie w gminie Choczewo odbędzie się protest przeciwko budowie elektrowni atomowej. Na miejscu ma też pojawić się niemiecka telewizja.
• Inwestycji sprzeciwia się m.in. grupa Bałtyckie S.O.S. Organizacja zrzesza też właścicieli części nieruchomości w pobliżu lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, gdzie ma stanąć elektrownia
• Zobacz także: Sondaż. Polacy zostali zapytani co sądzą o budowie elektrowni jądrowych w naszym kraju. Rośnie zaufanie rodaków do tej technologii

Pierwsza elektrownia jądrowa z pierwszym reaktorem w Polsce ma powstać w nadmorskiej gminie Choczewo w 2023 roku. Preferowanym miejscem na jej budowę jest dokładnie Lubiatowo-Kopalino.

To lokalizacja przez nas preferowana, którą wskazaliśmy w wyniku badań geologicznych, środowiskowych i poparcia społecznego. Alternatywą dla niej jest Żarnowiec - powiedziała pod koniec marca minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. 

Protest przeciwko budowie pierwszej elektrowni atomowej

Tymczasem według nieoficjalnych informacji podanych przez eksperta ds. energetyki Jakuba Wiecha, w sobotę 6 maja w Słajszewie w gminie Choczewo odbędzie się protest przeciwko budowie elektrowni atomowej. Na miejscu ma też pojawić się niemiecka telewizja.

Według moich informacji w sobotę 6 maja na plaży w Słajszewie (gmina Choczewo) odbędzie się protest przeciwko budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.

Na miejscu ma pojawić się m. in. jedna z niemieckich telewizji. — Jakub Wiech (@jakubwiech) May 3, 2023

Tej inwestycji jest przeciwna m.in. grupa Bałtyckie S.O.S. Organizacja zrzesza też właścicieli części nieruchomości w pobliżu lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, gdzie ma stanąć elektrownia.

O ostatnim proteście, który miał się odbyć 23 kwietnia, grupa informowała na Facebooku.

Wszystkich, którzy są przeciwni demolowaniu tych cennych przyrodniczo obszarów prosimy o przybycie. Natura sama się nie obroni, a my korzystając z jej dobrodziejstw winni jesteśmy przynajmniej spróbować zatrzymać to szaleństwo! - czytamy we wpisie.

Czytaj także: Koniec ery energetyki jądrowej w Niemczech - Chadecy przeciwni zmianom

Niemcy zamknęli elektrownie atomowe

Przypomnijmy, że Niemcy w połowie kwietnia wyłączyli ostatnie elektrownie jądrowe. Decyzja spowodowana była katastrofą japońskiej elektrowni w Fukushimie w 2011 roku. Federalna minister środowiska Steffi Lemke stwierdziła, że wyjście z atomu uczyni kraj bezpieczniejszym.

Co ciekawe, z sondażu DeutschlandTrend telewizji ARD wynika, że 59 proc. obywateli twierdzi, że decyzja o wyłączeniu elektrowni jest zła, a 34 proc. uważa ją za słuszną.