Konsekwencje puczu Prigożyna. Zachodni analitycy wskazują następcę Szojgu. To były pracownik Służb Bezpieczeństwa oraz zaufany człowiek Putina
Instytut Badań nad Wojną wskazuje, że pucz Jewgienija Prigożyna może mieć swoje konsekwencje. W ugodzie między Władimirem Putinem, a szefem Grupy Wagnera znalazł się punkt o dymisji obecnego szefo ministerstwa obrony Siergieja Szojgu.
- W sobotę odbył się pucz Jewgienija Prigożyna na Moskwę, który został ostatecznie wycofany.
- Szef Grupy Wagnera miał zawrzeć porozumienie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- Z tej ugody jest niezadowolonych kilku sztabowców Grupy Wagnera, którzy stracili zaufanie do Prigożyna.
- Zobacz także: Przerwany pucz Prigożyna. Waszyngton zaskoczony jego krótkim przebiegiem. Amerykańskie służby wywiadowcze nie kryją rozczarowania
W swoim najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną mówi m.in. o konsekwencjach porozumienia Łukaszenka - Prigożyn dla kierownictwa rosyjskiego ministerstwa obrony.
Analitycy zauważają, że według niektórych źródeł Kreml może rozważyć zmianę kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach porozumienia z szefem Grupy Wagnera. Zaznaczają, że od czasu ogłoszenia przez Prigożyna 23 czerwca rozpoczęcia zbrojnego buntu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i szef Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych Walerij Gierasimow zniknęli z życia publicznego.
Niektóre rosyjskie źródła sugerują, że Aleksiej Diumin, obecny gubernator obwodu tulskiego, były pracownik putinowskiej Służby Bezpieczeństwa i były szef Sił Operacji Specjalnych Rosji, może zastąpić Szojgu na stanowisku ministra obrony, chociaż ISW nie może potwierdzić tych przypuszczeń - czytamy w analizie Instytutu Badań nad Wojną.
Jednocześnie eksperci podkreślają, że jakiekolwiek zmiany w kierownictwie MON oznaczałyby znaczące zwycięstwo Prigożyna, który swój zbrojny bunt rozpoczął bezpośrednim oskarżeniem Szojgu i Gierasimowa o śmierć dziesiątek tysięcy rosyjskich żołnierzy na Ukrainie.
Czytaj więcej: Prigożyn chciał zrzucić bombę atomową na Warszawę? "Wszyscy liczyli na cud, na taktyczną broń jądrową"
Walki na froncie
W tym samym raporcie ISW wskazuje, że pucz Prigożyna nie miał istotnego wpływu na zdolność wojsk rosyjskich do prowadzenia działań ofensywnych i obronnych na Ukrainie.
Analitycy zauważają, że w ciągu dwóch dni walki toczyły się normalnie na całej linii frontu, a siły rosyjskie przeprowadziły stosunkowo większą liczbę ataków naziemnych w pobliżu Bachmutu niż w ciągu ostatnich kilku dni.
Jednocześnie podkreślono, że niektóre rosyjskie media wykorzystywały bunt, aby usprawiedliwić wojska rosyjskie za wszelkie sukcesy osiągnięte przez Ukrainę 24 i 25 czerwca.
Źródło: dorzeczy.pl