Miliardy od Polski i sprzęt wojskowy nie wystarczą Zełenskiemu. Prezydent Ukrainy wskazał swojego przyjaciela. "To prawdziwy lider Europy"
Po raz kolejny Polska usłyszała na arenie międzynarodowej "wdzięczność" ze strony Prezydenta Ukrainy. W wywiadzie dla niemieckich mediów Wołodymyr Zełenski wskazał na prawdziwego lidera Europy. Pomimo ogromnego wsparcia ze strony Warszawy, nie jest nim Prezydent Andrzej Duda.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu niemieckiej stacji TV ARD.
- Wypowiadał się o kanclerzu Niemiec Olafie Scholzu w samych superlatywach.
- Wyraził on pewne obawy związane z potencjalnym opuszczeniem wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych.
- Zobacz także: Będzie lepiej. W kinach zabawna francuska komedia o szurniętych pseudo ekologach
Podczas wywiadu dla niemieckiej stacji TV ARD, Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że nie wierzy, żeby Stany Zjednoczone kompletnie przestały wspierać jego kraj oraz pełnić rolę lidera w wojnie z Rosją. Jednakże, na wypadek zmiany priorytetów przez Waszyngton, zdaniem Zełenskiego tę rolę powinny przejąć Niemcy.
Wiele krajów ma poważne relacje gospodarcze i jest gospodarczo zależnymi od niemieckich decyzji, bo Niemcy mają silną europejską gospodarkę - stwierdził Prezydent Ukrainy.
Ponadto zdaniem ukraińskiego przywódcy to kanclerz Niemiec Olaf Scholz jest prawdziwym liderem Europy. Stacja ARD przypomniała, że jeszcze na początku zeszłego roku, a szczególnie na początku wojny, Berlin i sam Scholz wykazywali powściągliwość z udzielaniem pomocy.
Jesteśmy zupełnie różni. Nie oznacza to jednak, że mamy różną ocenę tego, co się dzieje. I nie oznacza, że wyznajemy różne wartości - dodał Wołodymyr Zełenski.
Czytaj więcej: Premier Ukrainy: Obiecaliśmy dołożyć wszelkich starań, aby nie szkodzić i wspierać polskich rolników i przewoźników
Europa nie poradzi sobie bez Waszyngtonu?
Jego zdaniem Europa nie może zostać pozostawiona sama w wojnie z wojskami Władimira Putina. Zełenski zaznaczył, że pod względem wsparcia militarnego Europa nie ma takich samych możliwości jak Stany Zjednoczone.
Wierzę, że Europa nie zostanie pozostawiona sama. To złożony problem. Po pierwsze: Europa sama nie poradzi sobie na poziomie, na jakim Ukraina otrzymywała wcześniej wsparcie. Ani z bronią, ani z finansami. Prawdopodobnie, jeśli cała Europa byłaby zjednoczona, byłaby w stanie zapewnić Ukrainie wystarczające wsparcie, ale Stany Zjednoczone mają ten wpływ - wyjaśnił ukraiński przywódca.
Podkreślił, że poważny rozdźwięk między Europą i Stanami Zjednoczonymi byłoby katastrofalne dla Starego Kontynentu, który nie poradziłby sobie z armią Putina.
Pierwszym z nich jest brak broni i finansów na Ukrainie. Po drugie, sądzę, że sojusz pomiędzy USA i Europą zostanie utracony. Po trzecie, Europa zrozumie, że jest to sygnał: że jeśli Ukraina poniesie porażkę, a Putin pójdzie naprzód, jest to sygnał ze strony USA, że Europa zostanie sama w NATO, aby stawić czoła Rosji. To będzie poważne zagrożenie. Putin wykorzysta to w 100 proc. I będzie to sygnał, że NATO nie jest aż tak silne - zaznaczył Zełenski.
Źródło: dorzeczy.pl