Prezydent Andrzej Duda skomentował słowa "przyjaciela". Polski przywódca uspokaja dziennikarzy. "Spokojnie, bardzo spokojnie, proszę nie podwyższać temperatury"
Prezydent Andrzej Duda powiedział, jak zareagował na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który zasugerował, że Polska pośrednio wspiera Rosję.
- W Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda miał spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, jednakże nie doszło do tego.
- W międzyczasie Zełenski na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych skarżył się na m.in. Polskę w sprawie importu zboża.
- Duda skomentował słowa swojego "sojusznika" na temat nieumyślnego działania Polski na korzyść Rosji.
- Zobacz także: W Nowym Jorku doszło jednak do spotkania Duda-Zełenski? Pojawiają się sprzeczne informacje. "Zełenski nie odbył wspólnego spotkania z Dudą i Nausedą"
Przypomnijmy, że we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zabrał głos podczas debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wśród wielu poruszonych przez niego kwestii, znalazła się także ta dotycząca sporu Kijowa z trzema państwami w tym Polską o zakaz importu zboża z Ukrainy. Zełenski zasugerował, że rządy Polski, Słowacji i Węgier pośrednio wspierają reżim Władimira Putina.
Pracujemy nad ochroną szlaków lądowych. Niepokojące jest to, jak w tej chwili niektórzy w Europie podważają solidarność i organizują teatr polityczny, robiąc thriller ze zboża. Może się wydawać, że odgrywają swoją własną rolę, ale zamiast tego pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora - stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Teza Zełenskiego o wspieraniu Rosji wywołała ogromne oburzenie w Polsce. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało do siebie ambasadora Ukrainy. Premier Morawiecki ostrzegł, że Polska nie tylko nie zniesie embarga, ale także może rozszerzyć listę produktów, które nie wjadą do naszego kraju.
Duda skomentował słowa ukraińskiego "przyjaciela"
Przebywający z wizytą w Stanach Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda został zapytany o jego odczucia, po słowach ukraińskiego przywódcy. Polityk przyznał, że zrobiło mu się przykro, bo uważał, że to było niesprawiedliwe.
Nie byłem zdenerwowany. Raczej rozgoryczony. Spokojnie, bardzo spokojnie, proszę nie podwyższać temperatury. To jest spór dotyczący niewielkiego wycinka naszych relacji - wyjaśnił prezydent Polski.
Prezydent odniósł się także do reakcji ukraińskich władz na jego słowa o Ukrainie jako tonącym, który chwyta się wszystkiego. Jak powiedział, ukraińskie media przetłumaczyły jego wypowiedź nadając jej sens mówiący, że Ukraina jest topielcem.
Jak to czasami mówimy, inni szatani tutaj grają. Niektórzy chcą chyba doprowadzić do bardzo głębokiego sporu, z całą pewnością nie z korzyścią dla Ukrainy ani dla Polaków - dodał Andrzej Duda.
Źródło: dorzeczy.pl, tvn24.pl