Premier Tusk w końcu przyszedł do Prezydenta Dudy. Nieoficjalne: O tym rozmawiali polscy przywódcy
W poniedziałek przed uroczystością powołania nowych członków rządu, Prezydent Andrzej Duda odbył spotkanie z Premierem Donaldem Tuskiem. Media dotarły nieoficjalnie do tematu rozmowy.
- W poniedziałek Prezydent Andrzej Duda odbył spotkanie z Premierem Donaldem Tuskiem.
- Doszło do niego przy okazji zaprzysiężenia nowych członków Rady Ministrów.
- Media dotarły nieoficjalnie do tematu rozmowy.
- Zobacz także: Rosyjska prowokatorka na proteście rolników? Kobieta zatęskniła za komunistyczną Polską. "Dobrze i będę go nosić" [+WIDEO]
W poniedziałek przed uroczystością powołania nowych członków rządu, Prezydent Andrzej Duda odbył spotkanie z Premierem Donaldem Tuskiem. Już wcześniej polski przywódca kilkukrotnie zapraszał szefa rządu do siebie na rozmowę. Według nieoficjalnych informacji ze źródła w Pałacu Prezydenckim, rozmawiali na temat programu Nuclear Sharing, a także szeroko pojętego bezpieczeństwa. Omówili też sytuację na wschodniej granicy oraz polską prezydencję w Radzie UE, która rozpocznie się w styczniu 2025 r.
W Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się spotkanie, w cztery oczy, Prezydenta @AndrzejDuda z Premierem @donaldtusk.
— Wojciech Kolarski (@wkolarski) May 13, 2024
Wśród tematów poniedziałkowego spotkania znalazł się także Centralny Port Komunikacyjny. Według medialnego źródła, szef rządu miał mówić o korektach dotyczących sieci kolejowej i kwestiach kompetencyjnych.
Czytaj więcej: Wakacje kredytowe. Jest decyzja Prezydenta Andrzeja Dudy. Zobacz na co mogą liczyć wnioskodawcy
Niemiecka prasa o Tusku
Viktoria Grossmann w weekendowym wydaniu “Sueddeutsche Zeitung” napisała, że Donald Tusk chce wygrać czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Zwróciła uwagę, że obecnie sondaże wskazują na wyrównaną walkę między PO a PiS.
Według dziennikarki szef PO może być zadowolony z wyniku ostatnich wyborów samorządowych i liczy teraz na podobnie niezły wynik w eurowyborach, również dlatego zdecydował się wysłać do Parlamentu Europejskiego kilku swoich ministrów. Grossmann przytoczyła słowa Tuska, który mówił, że ministrowie musieli "burzyć mury", a teraz nastał czas robienia porządków.
Szczególnie duża presja spoczywa na następcy Marcina Kierwińskiego w MSWiA, Tomaszu Siemoniaku. Powodem jest ucieczka sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś, który poprosił w Mińsku o azyl polityczny.
Zdaniem Grossmann z jednej strony znane twarze w wyborach do PE mają zmobilizować wyborców; z drugiej jednak strony wysłanie kilku ministrów do Brukseli zostało w Polsce przyjęte “ze zdziwieniem, a nawet dezaprobatą”, może to być również odczytywane jako złamanie obietnicy naprawiania kraju, którą składali kandydaci.
Źródło: tysol.pl, dw.com