Wspieraj wolne media

Szykuje się duży protest pracowników budżetówki. Związki zawodowe prowadzą rozmowy odnośnie terminu zgromadzeń. Kiedy odbędą się protesty?

3
1
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube

Pracownicy budżetówki zapowiadają, że za kilka miesięcy mogą odbyć się protesty. Choć rząd Mateusza Morawieckiego podniósł płacę minimalną do 3600 zł netto od 1 lipca to nie wszystkie grupy zawodowe są z tego faktu zadowolone.

13 czerwca premier Mateusz Morawiecki poinformował o przejęciu przez rząd propozycji podniesienia od nowego roku płacy minimalnej. Płaca minimalna od 1 lipca wzrośnie do 3600 złotych brutto, natomiast po 2024 r. może przekroczyć 4000 złotych brutto.

Zrobimy wszystko, żeby wynagrodzenia Polaków jak najszybciej rosły. Jestem przekonany, że założenia, które przyjęliśmy, będą przyczyniały się do dobrego wzrostu gospodarczego, który będzie służył ludziom - stwierdził premier Mateusz Morawiecki.

Polskie Towarzystwo Gospodarcze, jako związek pracodawców reprezentujący przedsiębiorców krajowych, jest zdania, że jeśli propozycja rządu wejdzie w życie, wówczas pociągnie za sobą szereg niekorzystnych konsekwencji, również z punktu widzenia pracowników oraz całego państwa.

Organizacja ocenia, że tak znaczący wzrost płacy minimalnej oznaczać będzie dla pracodawców podniesienie składek ZUS, zwiększenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, obniżenie poziomu eksportu, odpływ pracowników krajowych, a także konieczność poszukiwania oszczędności, w pierwszej kolejności w sferze zatrudnienia.

Czytaj więcej: Ile wynosi bezrobocie w Polsce? Główny Urząd Statystyczny prezentuje najnowsze dane. Polskie Towarzystwo Gospodarcze ostrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków

Protesty i odejścia z pracy?

Portal "businessinsider.com.pl" relacjonuje, że niewykluczone są protesty pracownicze jesienią tego roku. Według doniesień, niektórzy zatrudnieni porzucą państwowe etaty i przejdą do sektora prywatnego. Ucierpi na tym jakość usług publicznych. Pracownicy sfery budżetowej liczyli na hojne podwyżki jeszcze w tym roku.

Zareagujemy tak, jak powinni zareagować związkowcy. Zaniechania z ostatnich lat powodują, że realna poprawa sytuacji pracowników sfery budżetowej wymaga dziś wydatków liczonych w miliardach złotych. Rząd wydawał pieniądze, ale nie na sferę budżetową - powiedział dyrektor ds. komunikacji Forum Związków Zawodowych Grzegorz Sikora.

Bez realnej poprawy sytuacji pracownicy będą masowo odchodzić z sektora publicznego - dodał.

Z kolei Norbert Kusiak z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych poinformował, że przedstawiciele różnych zawodów ustalają możliwe scenariusze.

Prowadzimy rozmowy na temat możliwych scenariuszy. Decyzja w tej sprawie nie jest jeszcze podjęta, ale dojrzewa. O potrzebie protestów coraz głośniej mówią m.in. przedstawiciele nauczycieli – wskazał z kolei Norbert Kusiak z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Źródło: dorzeczy.pl, businessinsider.com.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo