Poznaj miejsca walk narodowców w Powstaniu Warszawskim
Jest wiele miejsc w stolicy związanych z walką narodowców w Powstaniu Warszawskim. Jednym z takich miejsc jest Kościół Świętej Trójcy parafii ewangelicko-augsburskiej na placu Stanisława Małachowskiego 1 obok Zachęty. W pomieszczeniach tej świątyni spotykało się kierownictwo wywiadu Związku Jaszczurczego i wyrosłych z niego ZJ Narodowych Sił Zbrojnych (część z kierownictwa narodowego wywiadu była luteranami). Sukcesy wywiadu ZJ NSZ były tak wielkie, że Niemcy stworzyli specjalną jednostkę do zwalczania narodowego wywiadu (komórka wywiadowcza żadnej innej organizacji nie była tak uhonorowana).
Gdzie walczyli narodowcy w Powstaniu Warszawskim?
Walka narodowców w Powstaniu Warszawskim jest też związana z Budynkiem Narodowej Organizacji Technicznej na ulicy Czackiego. W tym budynku w czasie Powstania Warszawskiego walczył 200-osobowy oddział NSZ. W budynku NOT w czasie okupacji mieściła się siedziba narodowej komórki odpowiedzialnej za planowanie zbrojnego przejęcia ziem zachodnich podczas klęski Niemiec w II wojny światowej (innymi celami komórki było: stworzenia niezależnego państwa serbołużyckiego, przyłączenia Królewca do Polski).
Podczas Powstania Warszawskiego narodowcy walczyli też w Reducie Banku Polskiego na ulicy Bielińskiej.
W Pasażu Simonsa, który mieścił się w miejscu, gdzie dziś znajduje się Ogrod Krasińskich, zginęli związani z narodowcami poeci: Zdzisław Leon Stroiński „Chmura” i Tadeusz Gajcy „Topór”.
W Budynku Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytety Warszawskiego na ulicy Długiej znajdowała się drukarnia NSZ.
Naprzeciwko pomnika Powstania Warszawskiego znajduje się, na rogu Długiej i Miodowej właz do kanału, który był broniony przez oddział narodowców. Tym włazem ewakuowano się z walczącego Starego Miasta podczas Powstania.
Na ulicy Długiej mieściły się siedziby: podchorążówki NSZ, Brygady Dyspozycyjno-Zmotoryzowanej NSZ (Długa 11), i szpital powstańczego (Długa 5).
Jeden z lokali konspiracyjnych NSZ mieścił się na ulicy Krzywe Koło na starym mieście.
Budynek drukarni konspiracyjnej NSZ znajdował się na Rynku Staromiejskim nr 21.
Z narodowcami wiąże się też budynek, gdzie odbywały się zajęcia podchorążówki NSZ niedaleko Biblioteki UW.
Świadkiem walki narodowców w Powstaniu Warszawskim jest też budynek przy Koźmińskiej 1, gdzie znajdowała się kolejna drukarnia Związku Jaszczurczego. Wisząca tam tablica głosi: 17 Czerwca 1942 roku w domu przy ul. Przemysłowej 28/32 broniąc konspiracyjnej drukarni związku Jaszczurczego Narodowych Sił Zbrojnych zginęli w walce z Niemcami żołnierze – drukarze: Janik, Paradowski, Szczepański, 5 rannych zamordowało gestapo. W drukarni wydawano: czasopisma NSZ „Szaniec”, „Placówka”, „Załoga”, „Naród i Wojsko”, organ delegatury rządu „Rzeczpospolita” i Stronnictwa Narodowego „Walka”.
Upamiętnieniem narodowców walczących w powstaniu jest też pomnik Stanisława Sedlaczka założyciela narodowego harcerstwa, mieszczący się niedaleko stadionu Legii.
O walce narodowców w Powstaniu Warszawskim świadczy też budynek na ulicy Filtrowej 61, gdzie w lokalu korporacji akademickiej mieściło się biuro fałszerstw Związku Jaszczurczego. Znajduje się tam tablica głosząca: "Pamięci zamieszkałych w tym domu w latach 20. i 30. XX w. Filistrów Korporacji Akademickiej Walecja braci: kpt. Ludwika Wekera Drogomira (1907-1943) obrońcy Ojczyzny w 1939 r. żołnierza Związku Jaszczurczego i Narodowych Sił Zbrojnych, Kierownika Biura Studiów II Oddziału ZWZ-AK aresztowanego i zamordowanego przez niemieckich okupantów. Ppor. Władysława Wekera Franciszka Sylwestra (1909-2000), żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych kierownika Biura Fałszerstw II Oddziału Działu Dowodzenia Sztabu Głównego NSZ dowódcy plutonu Sylwestra walczącego w Powstaniu Warszawskim na Woli i Starym Mieście".
Dla historii narodowców w Powstaniu Warszawskim ważny jest budynek na ulicy Romera, gdzie w 1939 działacze ONR powołali do życia Związek Jaszczurczy.
Żołnierze NSZ podczas Powstania Warszawskiego walczyli w budynku na rogu Alej Jerozolimskich i Lindleya.
Walkę narodowców w Powstaniu Warszawskim upamiętnia tablica na ulicy Żelaznej poświęcona zgrupowaniu Chrobry II.
Świadkiem walki narodowców w Powstaniu Warszawskim jest Dom Kolejowym u zbiegu ulic Chmielnej i Żelaznej. To właśnie tutaj była jedna z najważniejszych redut NSZ w Powstaniu Warszawskim. W tym miejscu stacjonowała kompania "Warszawianka" NSZ.
Jednym z najbardziej znanych miejsc związanych z narodowcami w Powstaniu Warszawskim jest budynek na rogu Żelaznej i Chmielnej, niedaleko Alej Jerozolimskich i linii kolejowej przecinającej Warszawę. To właśnie w nim mieściła się kwatera Powstańców ze zgrupowania Chrobry II (zdominowanego przez narodowców). O walkach przypominają dwie tablice. Pierwsza z początków lat dziewięćdziesiątych umieszczona na głazie przed budynkiem Żelazna 17 przemilcza narodowców, druga na ścianie budynku przypomina o dominacji w zgrupowaniu żołnierzy NSZ. Niezwykle ciekawe jest podwórko kamienicy, na które można usiłować się dostać od strony Chmielnej. Ściany budynków przeorane są tysiącami dziur po kulach (które ostatnio na wielu budynkach są zalepiane) z okresu walk sierpnia 1944. To właśnie tu w szeregach oddziału narodowców walczył rotmistrz Witold Pilecki.
NSZ był przeciwny Powstaniu Warszawskiemu
Z opublikowanego na łamach portalu Polska Zbrojna wywiadu z Sebastianem Bojemskim „Narodowcy walczyli w powstaniu warszawskim” można się dowiedzieć, że NSZ był przeciwny Powstaniu Warszawskiemu - „zarówno dowództwo, jak i politycy obu organizacji byli przeciwni wywołaniu powstania w stolicy. Uważali, że naszym wrogiem numer jeden jest Związek Sowiecki. Argumentowali, że Niemcy przegrały już wojnę i wspieranie ZSRS w zajmowaniu ziem Rzeczypospolitej było wbrew polskiej racji stanu”.
Według Bojemskiego „z szacunków wynika, że w powstaniu uczestniczyło 4800 żołnierzy NSZ i wszyscy, zarówno ci scaleni, jak niescaleni z AK, połączyli się pod wspólnym dowództwem płk. Spirydiona Koiszewskiego „Topora”. Podporządkowano się dowództwu AK, choć zachowywano własną strukturę organizacyjną”.
Z wywiadu z Bojemskim można się dowiedzieć, że „największą jednostką podporządkowaną dowództwu NSZ była Brygada Dyspozycyjna Zmotoryzowana, znana jako Grupa „Koło". Licząca 1200 żołnierzy i dowodzona przez ppłk. Zygmunta Reliszko „Bolesław Kołodziejski” jednostka operowała w rejonie Starego Miasta. Jej pododdziały broniły między innymi barykad przy ulicy Piwnej i katedrze. Natomiast najbardziej znanym oddziałem Brygady była Legia Akademicka. Jej żołnierze brali udział w starciach na terenie Banku Polskiego i byli ostatnimi, którzy opuścili 2 września Starówkę, przechodząc kanałami do Śródmieścia. Grupa Techniczna Brygady stanowiła zaplecze rusznikarsko-remontowe dla oddziałów broniących Starego Miasta. W jej pracowniach remontowano broń, konstruowano granaty i przygotowywano butelki zapalające”.
Bojemski w swym wywiadzie przypomniał, że „w Śródmieściu biło się Zgrupowanie »Chrobry II« AK, jednostka, której kadra oficerska i znaczna część żołnierzy wywodziła się z NSZ. Pod koniec sierpnia „Chrobry II” liczył 3200 żołnierzy. Opanowali oni rejon między torem kolejowym, Towarową i Grzybowską oraz obsadzili dwa bastiony: Dworzec Pocztowy i Dom Kolejowy. W ten sposób blokowali ruch wojsk niemieckich wzdłuż Alej Jerozolimskich i mimo ogromnych strat przetrwali na stanowiskach przez całe powstanie. Dowódca sił powstańczych gen. Antoni Chruściel „Monter” chwalił ich, że zgrupowanie jako jedyny oddział nie oddał Niemcom przez cały czas akcji ani centymetra bronionego terenu”.
Czytelnicy wywiadu z Bojemskim dowiedzą się również, że pułk NSZ „im. gen. Sikorskiego, w Śródmieściu uczestniczył w szturmie na Pocztę Główną, w walkach o gmach Komendy Głównej Policji oraz kościół Świętego Krzyża. Inny, im. gen. Dąbrowskiego, walczył w rejonie Filharmonii Narodowej. Noszący imię Romualda Traugutta bił się w rejonie Żelaznej i Chmielnej wspólnie z oddziałem im. Czwartaków. Oddziały NSZ walczyły także pod Warszawą: w Puszczy Kampinoskiej bateria „Kampinos”, a w Lesie Chojnowskim oraz Kabackim – Kompania Leśna im. Floriana Kuskowskiego „Szarego”. Był to oddział szturmowy wydzielony z Batalionu NSZ im. Brygadiera Czesława Mączyńskiego”.
Żołnierze NSZ brali też udział w innych powstańczych walkach. „Oddział mjr. Włodzimierza Kozakiewicza „Barrego", dowódcy żandarmerii na Starym Mieście, uczestniczył w zdobyciu ratusza, Centralnego Aresztu Śledczego przy ulicy Daniłowiczowskiej, magazynów na Stawkach i w walkach o Bank Polski. Ochraniał też ewakuację kanałami sił powstańczych ze Starówki do Śródmieścia. Z kolei ppłk Kazimierz Falewicz „Antoni”, pełniący obowiązki szefa sztabu NSZ-ONR, dowodził obroną Politechniki, a ppłk Stefan Tomków „Tur" był zastępcą płk. Jana Mazurkiewicza »Radosława", dowódcy słynnego Zgrupowania AK „Radosław«. Ostatnim dowódcą Batalionu „Zośka” w powstaniu był oficer NSZ ppor. Bolesław Stańczyk „Xen””.
NSZ miał też wkład w zdobycie Pasty. „Po serii nieudanych prób jego zdobycia NSZ-owski płk Jan Mirwiński »Jan Ogończyk« zaproponował, aby przed kolejnym szturmem oblać gmach z motopompy mieszanką zapalającą i podpalić. Akcję przeprowadzono w nocy z 19 na 20 sierpnia. Podpalenie gmachu sparaliżowało możliwości obronne Niemców, a jednocześnie dało osłonę szturmującym, którym udało się zająć budynek. W walkach o PAST-ę oprócz oddziałów AK Batalionu „Kiliński” brały również udział pododdziały NSZ wchodzące w skład zgrupowań AK”.
Według Bojemskiego „w walkach w Warszawie zostało rannych, zabitych i zaginionych ponad 1200 żołnierzy NSZ”.