Wspieraj wolne media

Powstanie komisja do spraw rosyjskich wpływów? Tusk chce walczyć z opozycją. Ostra krytyka ze strony...Marszałka Sejmu Szymona Hołowni

0
0
3
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia / Fot. PAP/Piotr Nowak

Premier Donald Tusk chce reaktywować komisję do spraw rosyjskich wpływów. Szef rządu nie ukrywa, że zamierza atakować za jej pomocą polityków Prawa i Sprawiedliwości. Z zapowiedzią Tuska nie zgodził się Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Premier Donald Tusk chce reaktywować komisję do spraw rosyjskich wpływów. Szef rządu nie ukrywa, że zamierza atakować nia Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego oraz polityków PiS, którym zarzuca rosyjskie wpływy. Może ona rozpocząć prace w ciągu kilku tygodni.

Z zapowiedzią Tuska nie zgodził się mocno sam Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 podkreślił, że sprawą Tomasza Szmydta powinny zająć się polskie służby wywiadowcze.

Kolejna antyrosyjska komisja to zły pomysł. Od ścigania szpiegów są służby, nie komisje sejmowe. Sprawa Szmydta to robota dla kontrwywiadu. Polacy nie potrzebują kolejnego kłótliwego politycznego teatru: potrzebują skutecznych służb i posłów, którzy skupią się na tworzeniu dobrego prawa - podkreślił Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Natomiast Tomasz Kalinowski zauważył, że komisje sejmowe są nieudanym projektem obecnej koalicji rządzącej na rozliczenie poprzedniej władzy Prawa i Sprawiedliwości.

Ktoś wyciągnął wnioski z poprzednich komisji i stwierdził, że przynoszą one punkty tylko PiSowi? - ocenił Tomasz Kalinowski.

Czytaj więcej: Zbrodnie rewolucji francuskiej

Nieudane przesłuchanie byłego Rzecznika Praw Dziecka

W poniedziałek o godzinie 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Jej przewodnicząca Magdalena Sroka, odniosła się do dokumentu, jaki Trybunał Konstytucyjny nadesłał w ubiegłym tygodniu. Jak zaznaczyła TK nie posiada jej zdaniem możliwości, aby w danej sprawie wydawał postanowienie zabezpieczające. Ponadto komisja ze względu na rzekome wady prawne nie zamierzała respektować postanowienia TK.

Magdalena Sroka w związku z tym chciała przejść do kolejnego punktu obrad, czyli złożenia przyrzeczenia przez świadka. Mikołaj Pawlak nie wstał jednak, odmawiając jego złożenia.

Jak zaznaczył będący na miejscu mecenas Filip Curyło, każdy świadek stawiający się na komisji ma obowiązek złożenia przyrzeczenia. Jego zdaniem od komisji zależy dalsze udzielanie głosu takiej osobie. W efekcie komisja poddała pod głosowanie wniosek o ukaranie Mikołaja Pawlaka. Wniosek przyjęto - "za" było 6 osób, czyli wszyscy obecni członkowie organu. 

Nie uznaję dzisiejszego spotkania za posiedzenie komisji i w związku z tym proszę o możliwość wypowiedzenia się - oznajmił były Rzecznik Praw Dziecka.

Mikołaj Pawlak starał się skomentować decyzję komisji, lecz pomimo wcześniejszej zgody na przesłuchanie bez przysięgi, jej szefowa Magdalena Sroka wyłączyła mu mikrofon. Stwierdziła, że Pawlak zaczyna dywagować. Kiedy Pawlak podkreślił, że traktuje przesłuchanie jako spotkanie publicystyczne, Sroka stwierdziła, że ten łamie normy i obowiązki, które są na niego nałożone. Ostatecznie Mikołaj Pawlak i jego mecenas wyszli z przesłuchania.

 

Źródło: tvmn.pl, x.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo