Wspieraj wolne media

"Powróciły czasy, gdy patriotyzm nazywano ekstremizmem". Jest apel w obronie "dziedzictwa chrześcijańsko-narodowego"

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Autorzy apelu

Zmiany dokonywane przez dzisiejszych zawiadowców MKiDN nie są wyłącznie osobistymi szykanami. Dotyczą one instytucji kultury, które zostały powołane po to, by służyć wzmocnieniu narodowej tożsamości i krzewić takie wartości, jak wolność i niepodległość. Powróciły czasy, gdy patriotyzm nazywano ekstremizmem, a chrześcijaństwo przeszkodą na drodze ku świetlanej przyszłości. To nie jest polska narracja - piszą sygnatariusze apelu w obronie "dziedzictwa chrześcijańsko-narodowego".

Pod apelem  można się podpisać na stronie bronimydziedzictwa.pl. Wśród jego sygnatariuszy są m.in. Marek Budzisz, Justyna Melonowska, Paweł Milcarek, Grzegorz Kucharczyk, Jan Pietrzak, Tadeusz Płużański, Jan Pospieszalski, oraz Marek Jurek.

Treść apelu:

PROTEST – Bronimy Dziedzictwa Chrześcijańsko-Narodowego

11 kwietnia 2024 r. prof. dr hab. Jan Żaryn został odwołany przez ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z funkcji dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego. Decyzja ta, nosząca w naszym odczuciu znamiona bezprawia, jak i sposób powołania następców pana profesora, budzą nasz protest i zgorszenie.

Pozytywne dziedzictwo obozu narodowego przez dziesięciolecia komunistycznego władztwa nad Polską było intencjonalnie dewastowane i poddawane kłamliwej interpretacji. Skutki tego Polacy odczuwają do dziś. Powołanie w 2020 r. IDMN i mianowanie jego dyrektorem prof. dr. hab. Jana Żaryna dawało gwarancję, że wiedza o dorobku działaczy obozu narodowego, począwszy od płk. Zygmunta Miłkowskiego i Romana Dmowskiego, po prof. Feliksa Konecznego, Tadeusza Bieleckiego czy Marię Mirecką-Loryś, będzie mogła dotrzeć do ogółu Polaków. Bez tego dziedzictwa polska kultura staje się zdecydowanie uboższa.
Niezwykłym dziełem IDMN jest też pozyskanie szerokiej spuścizny materialnej działaczy ruchu chrześcijańsko-narodowego oraz instytucji zasłużonych dla kultury polskiej. Nie wolno dopuścić, by praca ta została zmarnowana czy poddana ideologicznej analizie, wynikającej ze znanej klasowej perspektywy opisu, skażonej ahistorycznym przykładaniem współczesnych miar do interpretacji i krytyki przeszłości, w tym zwłaszcza historii Polski i jej oryginalnej politycznej struktury dominacji społecznej.

Powodem naszego protestu jest także ministerialna nominacja dla dr. hab. Adama Leszczyńskiego na p.o. dyrektora IDMN. Pan Leszczyński należy do środowiska naukowo-ideologicznego wyjątkowo krytycznie nastawionego do dorobku chrześcijańsko-narodowego, o czym sam wielokrotnie pisał. W związku z tym nie rokuje on żadnych nadziei na to, że będzie kontynuował dotychczasową politykę badawczą IDMN. Spodziewać należy się raczej, że pan Leszczyński kontynuował będzie dewastowanie dziedzictwa obozu narodowego i poddawał je intencjonalnie kłamliwej – i w swoim stylu ahistorycznej – ewaluacji. Tymczasem w obecnej sytuacji społeczno-politycznej szczególnie istotne jest przywracanie pamięci społecznej o dorobku pomijanych nurtów myśli polskiej tak istotnych dla konstrukcji współczesnej (a ugruntowanej w bogatej tradycji) samoświadomości obywateli Polski.

Wobec powyższego szczególnie ważne jest dalsze rozwijanie 4-letniego dorobku IDMN, budowanego przez pracowników Instytutu oraz dziesiątki naukowców z całej Polski, i kontynuowanie edycji serii wydawniczych, których doprowadzenie do końca stanowi powinność każdego następcy prof. dr. hab. Jana Żaryna.
Stanowczo protestujemy przeciwko wypowiedzi ministra KiDN towarzyszącej, bezprawnej w naszym odczuciu, decyzji o odwołaniu prof. dr. hab. Jana Żaryna z funkcji dyrektora IDMN. Powodem dymisji miało być bowiem rzekome wspieranie przez dyrektora tzw. środowisk nacjonalistyczno-ekstremistycznych.
Nie wyrażamy zgody na to, by minister obrażał Polaków, dla których dziedzictwo chrześcijańsko-narodowe, jak i szerzej niepodległościowe, jest powodem do dumy, a nie wstydu. Nie jest pasmem zbrodni, a pasmem chwały. Próba stygmatyzowania przedstawicieli legalnie istniejących stowarzyszeń czy fundacji należących do m.in. nurtu narodowego stanowi absolutne zaprzeczenia deklarowanego przez tę władzę przywiązania do demokracji. Odwrotnie – jest przejawem totalitarnego myślenia pana ministra.

Niniejszym apelujemy o przestrzeganie prawa Polaków do kultywowania dorobku naszej Ojczyzny, w tym chrześcijańsko-narodowego, w dotychczas istniejących formach organizacyjnych zapewnianych przez IDMN, z zachowaniem rzetelnego, nienacechowanego ideologią podejścia do ww. dziedzictwa.

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo