Sankcje unijne na Rosję są bezskuteczne? Duża część gazu ziemnego nadal trafia do Unii Europejskiej. Zachodnie państwa utrzymują wolumeny z syberyjskiej elektrowni Yamal LNG
Jak podają media, do Unii Europejskiej nadal płynie rosyjski gaz ziemny. Pomimo sankcji unijnych, Europa nadal jest jednym z głównych partnerów Moskwy w transporcie gazu do innych krajów na świecie.
- Pomimo sankcji Unii Europejskiej na nasz kontynent nadal płynie rosyjski gaz ziemny.
- Europa nadal jest jednym z głównych partnerów Moskwy w transportowaniu gazu na inne kontynenty.
- Jak podaje gazeta "Financial Times" nawet jedna piąta rosyjskiego gazu ziemnego nadal trafia do Europy.
- Zobacz także: Wyciekły wyniki badań i dane osobowe 54 tysięcy Polaków. Analizy prowadziła firma ALAB laboratoria. Dziennikarze zwracają na kwestię bezpieczeństwa
Jak podaje zagraniczna gazeta "Financial Times" nawet jedna piąta rosyjskiego gazu ziemnego nadal trafia do Europy. Dzieje się tak pomimo sankcji ze strony Unii Europejskiej. Gaz ten transportowany jest z innych części świata.
Ponad jedna piąta rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego docierającego do Europy jest ponownie transportowana do innych części świata, co zwiększa przychody Moskwy – pomimo wysiłków UE mających na celu ich ograniczenie w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę na pełną skalę - podaje "Financial Times".
Dane z 2023 r. jasno pokazują, że transporty rosyjskiego gazu są przewożone za pomocą tankowców z Belgii, Francji i Hiszpanii. Następnie są one eksportowane do dalszych regionów świata.
Porty w Belgii, Hiszpanii i Francji w dalszym ciągu otrzymują znaczne wolumeny z syberyjskiej elektrowni Yamal LNG, której największymi udziałowcami są drugi co do wielkości producent gazu ziemnego w Rosji Novatek, China National Petroleum Corporation i francuski koncern energetyczny TotalEnergys.
Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy ostrzega Zachód
Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba w trakcie swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim ostrzegał Zachód. Jego zdaniem rozmowy pokojowe z Prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie mogą mieć miejsca. Podkreślił, że w przyszłości Putin zaatakuje o wiele więcej krajów niż tylko Ukrainę.
Jeśli pozwolimy Putinowi i jego poplecznikom uniknąć kary za swoje zbrodnie, skazujemy nasze dzieci na życie w świecie pełnym wojen i niesprawiedliwości - zaznaczył ukraiński Minister Spraw Zagranicznych.
Polityk stwierdził, że świat znajduje się już w rzeczywistości, w której wojny toczą się jednocześnie na Ukrainie i w Izraelu. Ukraiński dyplomata zauważył, że Kreml rozumie tylko argumenty w postaci siły, dlatego Rosja nadal będzie atakować innych.
Jeśli Rosji uda się uniknąć odpowiedzialności za swoją agresję na Ukrainę, świat będzie musiał uporać się z trzema, czterema, pięcioma wojnami jednocześnie. Po prostu dlatego, że na świecie jest zbyt wielu graczy, którzy wierzą, że brutalna siła militarna jest najlepszym sposobem na osiągnięcie swoich celów - wyjaśnił Dmytro Kułeba.
Jeśli zobaczą, że agresja Moskwy spowodowała pewne kłopoty, sankcje i izolację, ale w sumie się "opłaciła się", to nic nie powstrzyma ich przed powtórzeniem tych działań w innych częściach świata. To pierwszy powód, dla którego ukaranie Putina i jego wspólników w zbrodni agresji przeciwko Ukrainie jest tak ważne – stwierdził.
Źródło: dorzeczy.pl, ft.com