Polscy ochotnicy brali udział w operacji partyzanckiej na terenie Rosji
Grupa polskich ochotników, wchodzących w skład Polskiego Korpusu Ochotniczego, uczestniczyła w operacji partyzanckiej na terenie rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Polacy potwierdzili swoje zaangażowanie za pomocą Telegrama. Incydent ten wpisuje się w serię wtargnięć na terytorium Rosji, gdzie dochodzi do konfrontacji między ukraińskimi siłami a oddziałami rosyjskimi.
W komunikacie opublikowanym przez Polski Korpus Ochotniczy na telegramowym kanale, polscy ochotnicy potwierdzili udział w operacji na terenie rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Wydarzenia miały miejsce 22 maja i były rezultatem akcji partyzanckiej przeprowadzonej przez Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Legion Wolność Rosji - są to formacje paramilitarne zrzeszające Rosjan, którzy zdecydowali się wesprzeć Ukrainę.
Polacy walczyli na terytorium Rosji
Ochotnicy z Polski podkreślili, że ich udział w operacji był wynikiem nie tylko zobowiązań bojowych, ale także więzi braterskich i osobistych przyjaźni z ukraińcami. Grupa szturmowa Polskiego Korpusu Ochotniczego była jedną z pierwszych, która dotarła do celu akcji, wykonując powierzone zadanie z powodzeniem. Na telegramie Polskiego Korpusu Ochotniczego napisano
Wszyscy zadają nam jedno pytanie, czy braliśmy udział w operacji na terenie obwodu Biełgorodzkiego...
Odpowiedź jest jednoznaczna, oczywiście ze tak!
Pomimo opóźnienia w publikacji informacji o swoim zaangażowaniu, ochotnicy podkreślili, że wydanie takiej informacji miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa. Polski Korpus Ochotniczy został sformowany w lutym i składa się z ochotników, którzy wcześniej walczyli na Ukrainie w innych formacjach zbrojnych, takich jak Legion Międzynarodowy czy Siły Zbrojne Ukrainy.
Kim są Polscy ochotnicy?
Działalność korpusu jest objęta tajemnicą, ale wiadomo, że polscy ochotnicy biorą udział w misjach, w których współdziałają z siłami Ukraińskimi. Wcześniej informowali o swoim udziale w działaniach na kierunku zaporoskim i bachmuckim.
W ostatnich tygodniach doszło do serii wtargnięć na terytorium Rosji przez formacje uważane za ukraińskie. Rosyjskie władze oskarżyły Ukrainę o wysłanie "grupy sabotażowej" na tereny przygraniczne, a prezydent Władimir Putin określił ten incydent jako "atak terrorystyczny". Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji wzięły na siebie odpowiedzialność za wtargnięcia, podczas gdy ukraińskie władze zaprzeczyły swojemu zaangażowaniu w operacje.
Źródło: tvmn.pl, RMF24