Wspieraj wolne media

Polityka klimatyczna UE uderzy w Polaków. Jeszcze niedawno rezygnowali z węgla na rzecz gazu

2
1
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Marcin Bielecki

Unia Europejska zdecydowała, że kotły na paliwa kopalne będą musiały zostać całkowicie wycofane do 2040 r., a od 2025 roku nie będzie możliwości uzyskania dopłat do kotłów gazowych.

Od 2027 r. kotły gazowe zostaną obciążone nową opłatą, a od 2030 r. nie będą mogły być montowane w nowych budynkach.

W analizie przygotowanej przez Forum Energii możemy przeczytać, że “już po roku 2027 korzystanie z gazu ziemnego i węgla będzie stawało się coraz droższe, ponieważ zaczną obowiązywać opłaty za emisje z budynków”.

Unia Europejska od dłuższego czasu dąży do całkowitego odejścia od pieców węglowych w ramach walki ze zmianami klimatu. Gaz miał być natomiast surowcem przejściowym w ramach transformacji energetycznej.

Gazowa pułapka

Tymczasem w Polsce od kilku lat trwa wymiana tzw. kopciuchów na kotły gazowe. Media przypominają, że z programu Czyste Powietrze zakupiono 230 tys. pieców gazowych. “Dziennik Gazeta Prawna” napisał, że w sumie od 2018 r. “zawarto ponad 660 tys. umów na wymianę źródeł ciepła” - najczęściej wybierane były właśnie kotły gazowe.

Ci, którzy teraz zainwestują w przyłącze i kocioł gazowy, w przyszłości będą płacić coraz więcej ze względu na nadchodzące opłaty za emisje, a finalnie będą musieli znów wymienić źródło ogrzewania - powiedział Tobiasz Adamczewski z Forum Energii.

Czytaj także: Koalicja 13 grudnia wprowadzi euro? Jest odpowiedź Ministra Finansów. Kaleta: "Rząd Tuska zakłada wejście Polski do strefy euro"

Ekspert: To jest szaleństwo

Przy zachęcaniu odejścia od węgla do gazu, było wiadomo, dokąd odejdziemy. (…) Tutaj nie wiemy, na jakie paliwo mamy zamienić kotły gazowe. Można oczywiście zakładać pompy ciepła, ale to jest bardzo trudny proces, szczególnie w dużych budynkach. Pompy są szalenie kosztowne, więc sobie tego nie wyobrażam. To jest szaleństwo, szczególnie dotyczące ludzi żyjących w środkowej i północnej części Europy, gdzie braki ogrzewania (w Polsce sezon grzewczy trwa 7 miesięcy) jest bardzo trudną sprawą. Nie wyobrażam sobie tego od strony technicznej - ocenił ekspert elektroenergetyki prof. Władysław Mielczarski w rozmowie z Radiem Maryja.

Źródło: businessinsider.com.pl, radiomaryja.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
2
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo