Policja i prokuratura w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Mocny wpis przewodniczącej. Pawełczyk-Woicka: "Nie powiadomili mnie o rozpoczęciu czynności"
Policja i prokurator Piotr Myszkowiec weszli w środę bez zapowiedzi do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa. Do całego zajścia odniosła się Przewodząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Skrytykowała ona działania polskich służb i prokuratora.
- Policja i prokurator Piotr Myszkowiec weszli w środę bez zapowiedzi do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa.
- Całe zajście skrytykowała przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.
- Zauważyła, że działania służb odbyły się w sposób wątpliwy pod względem prawnym.
- Zobacz także: Polacy żądają odszkodowania od Niemiec za zbrodnie wojenne. Ruszyła zbiórka podpisów pod petycją
Policja i prokurator Piotr Myszkowiec weszli w środę bez zapowiedzi do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa.
Żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność - poinformowała KRS.
Prokurator wraz z policją wyprosił dziennikarzy i inne osoby z korytarza, gdzie mieszczą się pokoje rzeczników dyscyplinarnych i rozpoczęło się przeszukiwanie pomieszczeń. Do środka nie zostali wpuszczeni nawet sędziowie, m.in. Przemysław Radzik.
Po zakończeniu czynności prokuratura Adama Bodnara wydała komunikat o tym, że “zabezpieczono wszystkie nielegalnie przetrzymywane akta procesowe spraw dyscyplinarnych”.
Czytaj więcej: Reporterka TVN24 nie wiedziała, co powiedzieć. "Pani stoi przed kamerą i pani kłamie Polakom?"
Mocny wpis przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa
Przewodząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka stwierdziła w swoim wpisie w mediach społecznościowych, że Prokuratura Krajowa informując o zdarzeniu powtarza kolejne kłamstwa. Akcja służb nie miała mieć nic wspólnego z KRS, bo dotyczyła biur rzeczników sądów. Pawełczyk-Woicka twierdzi, że formalnie takie biura nie istnieją. To Krajowa Rada Sądownictwa zapewnia obsługę takich biur.
Dlatego obowiązkiem Prokuratury Krajowej i Policji było przede wszystkim powiadomienie kierownika jednostki państwowej czyli mnie albo mojego zastępcę. Tymczasem nikt z Panów nie raczył okazać mi żadnych dokumentów i nie powiadomili mnie o rozpoczęciu czynności. Czyżby to tłumaczenie przykrywało obawę przed kwalifikacyjną z art. 128 K. K? - napisała Przewodząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Słyszę kolejne kłamstwo powtarzane przez @PK_GOV_PL, że dzisiejsza „akcja" nie ma nic wspólnego z @KRS_RP, bo przeszukanie miało miejsce w biurze Rzeczników. Nie ma biura Rzeczników Dyscyplinarnych! Zgodnie z ustawą, to biuro @KRS_RP zapewnia obsługę administracyjną a @KRS_RP… — Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) July 3, 2024
Źródło: dorzeczy.pl