Trwa protest rolników. "Mamy przecieki, że część organizacji przygotowała jakieś porozumienie i chce je przekazać"

6
1
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Marcin Obara

Trwa protest rolników w Warszawie, do Sejmu weszli przedstawiciele demonstrujących. Gospodarze obawiają się, że cześć organizacji ulegnie i zawrze porozumienie z rządem.

Kilkanaście tysięcy rolników uczestniczy dziś w proteście w Warszawie. Gospodarze nie zgadzają się na import ukraińskich produktów rolnych, zwracają też uwagę na pogarszającą się sytuację rolnictwa w UE, m.in. Zielony Ład.   

Zakończy się pod kancelarią premiera. Postulaty są niezmiennie te same. Rolnicy już się nie cofną - powiedział Waldemar Mazurek z Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Kiedy rolnicy dotarli pod Sejm, sytuacja stała się bardzo napięta. Doszło do przepychanek z policją, pod budynkiem wzniecono pożar. 

Do Sejmu została wpuszczona 10-osobowa delegacja uczestników demonstracji. Z przedstawicielami protestujących rolników spotkał się marszałek Szymon Hołownia.

Podziały wśród rolników 

Tymczasem na antenie Telewizji Republika członek prezydium NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność” Stanisław Anders stwierdził, że rząd nie traktuje rolników poważnie. Zwrócił również uwagę na podziały wśród rolników.

Każda grupa działa oddolnie. Podzieliło się to na różne fragmenty, prosiliśmy o koordynację. To powinno być nadzorowane przez organizacje syndykalne czy te, które zasiadają w Copa Cogeca (europejska organizacja zrzeszająca rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze - przyp. red.). Uciekło wszystko spod kontroli. Dołączyły się inne organizacje. Mamy przecieki, że część organizacji przygotowała jakieś porozumienie i chce je przekazać. To “Oszukana wieś”, OPZZ i jakiś Instytut, który zajmuje się zwierzętami futerkowymi. My to obserwujemy i ma być dziś podpisana u marszałka Sejmu jakaś petycja. Nie wiemy, dlaczego u niego, bo on nie decyduje. Jest polski rząd i pan premier, którego dziś nie ma. Obserwujemy, patrzymy, co się dzieje. Słyszeliśmy, że po dzisiejszym dniu miało się rozejść towarzystwo z granic - powiedział.

"Bez tych decyzji, nie ma mowy o podpisaniu porozumienia"

Przedstawiciel “Solidarności” zapewnił, że “my jesteśmy na stanowisku, że absolutnie nie schodzimy z granicy z Ukrainą, z dróg”. Przypomniał dwa postulaty rolników, czyli zamknięcie granicy dla produktów z Ukrainy oraz likwidacja Zielonego Ładu. 

Jeżeli te dwie rzeczy nie zostaną zrealizowane przez rząd, to nie ma podpisywania żadnych decyzji. Petycje można składać, ale nie ma mowy o podpisaniu porozumienia - dodał Stanisław Anders.

Czytaj także: Grzegorz Braun gościem specjalnym TVMN. Zobacz wywiad

Protest ustawką rządzących? 

Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych (OPZZ ROR) Sławomir Izdebski w poniedziałek w Radiu Zet powiedział, że we wtorek liczy na porozumienie z rządem. 

Przez tę wypowiedź część manifestujących odebrała rolniczy protest jako “ustawkę polityczną”.

Źródło: x.com, dorzeczy.pl, fakt.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
6
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo