Powraca kwestia pigułek "dzień po" bez recepty. Premier Donald Tusk jest otwarty na tę kwestię. Podał szczegóły reformy dostępu do antykoncepcji

0
0
3
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk / Fot. PAP/Leszek Szymański

W poniedziałek podczas konferencji prasowej Premiera Donalda Tuska, polityk poinformował o podejmowanych działaniach w kierunku dostępu do antykoncepcji i wczesnej aborcji. Chodzi szczególnie o pigułki "dzień po".

W poniedziałek podczas konferencji prasowej Premiera Donalda Tuska, polityk poinformował o podejmowanych działaniach w kierunku dostępu do antykoncepcji i wczesnej aborcji. Chodzi szczególnie o pigułki "dzień po".

Mówimy o możliwie swobodnym dostępie do środków antykoncepcyjnych, a precyzyjniej mówiąc o tzw. pigułce "dzień po" - powiedział Donald Tusk.

Premier podkreślił, że są to produkty lecznicze, które zostały dopuszczone do obrotu i które są stosowane w antykoncepcji. Wyjaśnił również, że mają one zostać wypisane z listy leków dostępnych na receptę.

Po kilku rozmowach wewnątrz koalicji rządowej zdecydowaliśmy, że jako rząd wspólnie zaproponujemy zmianę tej ustawy. Dzięki temu tego rodzaju środki antykoncepcyjne będą dostępne bez recepty - wyjaśnił Premier.

Zaznaczył jednocześnie, że Polska jest jedynym obok Węgier krajem z tego rodzaju restrykcjami w UE.

Czytaj więcej: Dyrektor Instytutu Pokolenia przedstawił raport w sprawie dzietności. Co powstrzymuje kobiety? Michał Kot: "Około 25 proc. Polek w wieku 40 lat jest bezdzietnych"

Nie będzie ograniczeń w wystawianiu e-recept na środki wczesnoporonne

Jeszcze w sierpniu zeszłego roku informowaliśmy, że istnieją strony internetowe, które oferują po wypełnieniu ankiety wystawienie e-recepty na preparaty typu ellaOne. To metoda antykoncepcji awaryjnej, tzw. tabletka dzień po.

Nie jest określona skala tych działań, chociaż Ministerstwo Zdrowia poinformowało “Nasz Dziennik”, że prowadzi techniczny monitoring wystawiania e-recept. Nie jest on jednak ukierunkowany na określoną grupę preparatów.

Zdaniem ginekologa prof. Bogdana Chazana takie pigułki w ogóle nie powinny być przepisywane, szczególnie jeśli ktoś o nie prosi za pośrednictwem telefonu lub maila.

Lekarz, który wypisuje taką receptę, nie wie nic na temat stanu zdrowia kobiety. Jeżeli tzw. receptomat działa również w przypadku środków wczesnoporonnych, to jest bardzo źle, bo czasami są przyjmowane bardzo często. Już nawet jedna dawka może wywołać szkodliwe efekty, a co dopiero przyjmowane w regularnych odstępach środki z dużą dawką hormonu, który może wywierać szkodliwy wpływ na układ hormonalny kobiety, zwłaszcza w młodym wieku. To nie jest działanie prozdrowotne - powiedział prof. Chazan, cytowany przez portal Radia Maryja.

Z odpowiedzi, jaką MZ przesłało dziennikowi wynika, że resort nie wprowadzi ograniczeń w wystawianiu e-recept na środki wczesnoporonne. Ograniczenie takie obowiązuje tylko w przypadku leków psychotropowych i przeciwbólowych.

Źródło: polsatnews.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo