Wspieraj wolne media

Pierwszy dzień mojego życia – świetny, optymistyczny, gloryfikujący życie film w kinach

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Aurora Films

W kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka (w Pałacu Kultury), kinomani mają okazję niezwykle optymistyczny, gloryfikujący życie, obyczajowy film fantasy „Pierwszy dzień mojego życia”. Obraz w najlepszym klasycznym włoskim wydaniu.

Reżyserem i współscenarzystą filmu jest Paolo Genovese (twórca takich świetnych filmów jak „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” i „The Place”, autor powieści, która stała się podstawą scenariusza). W filmie odtwórcami głównych ról są: Sara Serraiocco, Toni Servillo, Margherita Buy, Valerio Mastandrea, Lino Guanciale. Film nie zawiera żadnej lewicowej czy tęczowej propagandy i rozgrywa się w świecie etnicznych Włochów.

Bohaterką filmu jest starsza kobieta Arianna, które pracuje jako policjantka. Podczas jednego z nocnych patroli postanawia popełnić samobójstwo. Samobójczynie po popełnieniu samobójstwa tajemniczy starszy mężczyzna, którego zadaniem jest skłanianie samobójców do tego, by porzucili myśl o samobójstwie.

Przez siedem dni tajemniczy mężczyzna przekonuje do porzucenia myśli o samobójstwie: Ariannę i trójkę innych samobójców: niepełnosprawną piękna i młodą byłą gimnastyczkę Emilie, która życia się z dachu hotelu nie mogąc znieść presji na sukces, chłopca Daniela zmuszonego przez rodziców do bycia pato steamer (który będąc cukrzykiem, zabił się, zjadając 30 pączków i nie przyjmując insuliny), oraz guru motywowania Napoleona (który odebrał sobie życie, skacząc z mostu).

Zajmująca i intrygująca akcja tego niezwykle plastycznego filmu doskonale ukazuje, jak prawie wszyscy z samobójców odnajdują w sobie chęć do życia, jak przełamują swój ból i cierpienie, dostrzegając codzienne przyjemności i uroki życia.

Film „Pierwszy dzień mojego życia” to genialna afirmacja życia, ukazanie samobójstwa jako niezwykle zły wybór, tego, jak nie dostrzegamy, że nasze życie jest ważne dla innych ludzi, tego, że choć cierpimy i pogrążamy się w smutku, to warto żyć dla chwil, gdy odczuwamy przyjemność.

„Pierwszy dzień mojego życia” to jeden z tych filmów, którymi chciałoby się, podzieli,ć z innymi. Obraz zapewniający satysfakcję z wizyty w kinie, pozytywnie nastrajające do życia i innych, będący genialną afirmacją życia.

 

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo