PiS po cichu rozpoczął swoją kampanię wyborczą już wiosną? Sprytne omijanie kodeksu wyborczego
Prawo i Sprawiedliwość już prowadzi kampanię wyborczą, choć ta oficjalnie jeszcze nie ruszyła. Portal Business Insider podsumował działania rządu.
- Rząd PiS już wczesną wiosną ruszył z kampanią wyborczą, nie obawiając się kampanijnego falstartu.
- W Polsce pojawiły się billboardy mówiące, że to rząd PiS "znalazł" miliardy, których Tusk znaleźć nie mógł.
- Partia rządząca rozpoczęła również akcje "Rząd blisko ludzi". Są też organizowane "Pikniki 800+".
- Zobacz także: Paraliż w NIK? Zostanie tylko trzech członków. "Nie będzie można tych opinii traktować serio"
Przypomnijmy, że kampania wyborcza rozpoczyna się dopiero wtedy, kiedy prezydent wyznaczy datę wyborów. Choć wielu przypuszcza, że wybory mogą odbyć się 15 października, to Andrzej Duda nie ogłosił jeszcze tego oficjalnie.
Jak podał portal Business Insider, rząd PiS już wczesną wiosną ruszył z kampanią wyborczą, nie obawiając się kampanijnego falstartu. Serwis podsumował przedwyborcze działania PiS.
“Gdzie te pieniądze były zakopane?”
Premier Mateusz Morawiecki już w marcu opublikował w mediach społecznościowych nagranie uderzające w Donalda Tuska. W filmie szef rządu odpowiedział liderowi PO na pytanie “gdzie są zakopane miliardy”. Zapewnił, że polskie finanse publiczne są w bardzo dobrym stanie.
Nagranie nie był jednorazową akcją, ponieważ później w całej Polsce ruszyła akcja kampanijna, w wielu miejscach zaczęły pojawiać się tajemnicze billboardy z pytaniem “Gdzie te pieniądze były zakopane?”. Potem pojawiły się kolejne już wprost mówiące, że PiS “znalazł” miliardy, których Tusk znaleźć nie mógł. Ruszyła też rządowa strona internetowa niezakopane.gov.pl.
Następnie partia rządząca ruszyła z kolejną kampanią - “Rząd blisko ludzi”. Pojawiły się billboardy, choć niezbyt liczne oraz nagrania z ludźmi, którzy opowiadają o tym, jak dobrze żyje im się w czasach rządów PiS. Portal zwrócił uwagę, że obie te kampanie nie przyniosły większego efektu, więc rządzący poszli jeszcze w innym kierunku.
“Skrytki platformy” i pikniki
PiS postanowił nieco bardziej zagrać na nosie swoim politycznym przeciwnikom i zaprosił do zabawy w grze terenowej, w której przedstawiono polityków PO w roli groźnych piratów.
W miastach turystycznych organizowano zabawy nieco przypominające słynne podchody. Chodziło o to, by chodzić po kurortach z przygotowanymi przez PiS mapami i szukać “skrytek”, w których "Tusk zakopał skarby" - czytamy.
W tym przypadku też nie wszystko poszło po myśli marketingowców Zjednoczonej Prawicy. W niektórych miastach nie było zbyt wielu chętnych do brania udziału w zabawie “Skrytki platformy”.
Trzeba przyznać, że nie tylko partia Jarosława Kaczyńskiego robi kampanie “terenowe”. Po głównych kurortach jeździ też “wystawa” o “milionerach z PiS” autorstwa Platformy Obywatelskiej - podał Business Insider.
Choć wcześniejsze akcje PiS nie dawały rządzącym oczekiwanych efektów, to kolejne akcje już zadziałały. Mowa tu o “Piknikach 800+”, o których jest całkiem głośno. Podczas wydarzenia pojawiają się politycy PiS, rozdawane są ulotki i gadżety.
Czytaj także: Były wiceminister pojechał na Białoruś. Uderzył w polski rząd
Posłowie już na płotach
Normalnie płoty obwieszane są twarzami polityków dopiero w trakcie kampanii wyborczej, ponieważ tak głosi prawo, ale partia rządząca znalazło sposób na jego obejście.
W wielu miejscach w Polsce pojawiają się banery z politykami, które teoretycznie nie są kampanijne. Na niektórych Michał Moskal życzy “bezpiecznych wakacji”, a na innych Norbert Kaczmarczyk podkreśla, że wspiera sport i straż pożarną.
Nie jest tak, że tylko posłowie Zjednoczonej Prawicy promują się w ten sposób. Polskie miasta też są pełne plakatów z parlamentarzystami KO - poinformował portal.
Najnowsza kampania PiS nosi jednak nazwę “Nowe konkrety”. Takie hasła pojawia się nawet na ulotkach z Jarosławem Kaczyńskim na wspomnianych już piknikach.
Źródło: businessinsider.com.pl