Polska zapłaci ogromne pieniądze na transformację energetyczną. Pejo: "Tu tak naprawdę nie chodzi o klimat, ale o pieniądze"
Polityk Konfederacji Bartłomiej Pejo skomentował ostatnią analizę francuskiego think-tanku Institut Rousseau, który wyliczył, że Polska będzie musiała wydać około 2,4 biliona euro na transformację energetyczną.
- Polityk Konfederacji Bartłomiej Pejo skomentował ostatnią analizę francuskiego think-tanku Institut Rousseau.
- Według francuskich ekonomistów, Polska będzie musiała zapłacić do 2050 ponad 2 biliony euro na transformację energetyczną.
- Bruksela zaprzecza również, że Odnawialne Źródła Energii obniżą ceny rachunków.
- Zobacz także: Jak służby radziły sobie z monitoringiem na posesji Ziobry? [WIDEO]
Polityk Konfederacji Bartłomiej Pejo skomentował ostatnią analizę francuskiego think-tanku Institut Rousseau, który wyliczył, że Polska będzie musiała wydać około 2,4 biliona euro na transformację energetyczną.
Bo tu tak naprawdę nie chodzi o klimat, ale o pieniądze. Z analizy francuskiego think tanku Institut Rousseau wynika, że osiągnięcie przez Polskę tzw. neutralności klimatycznej w 2050 r. będzie nas kosztowało niewyobrażalnie astronomiczną kwotę 2,4 biliona € (ponad 11 bilionów zł) - napisał Bartłomiej Pejo.
Bo tu tak naprawdę nie chodzi o klimat, ale o pieniądze. Z analizy francuskiego think tanku Institut Rousseau wynika, że osiągnięcie przez Polskę tzw. neutralności klimatycznej w 2050 r. będzie nas kosztowało niewyobrażalnie astronomiczną kwotę 2,4 biliona € (ponad 11 bilionów… pic.twitter.com/QQGs6K7TAz — Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) March 28, 2024
Komisja Europejska oszukuje Europejczyków?
Jak zauważył Karol Olszanowski z "Nowego Ładu", Komisja Europejska po cichu nie ukrywa, że polityka zeroemisyjności mocno wpłynie na życie Europejczyków. Bruksela wbrew oczekiwaniom optymistów z kręgu klimatycznego, zaprzecza, że Odnawialne Źródła Energii obniżą ceny rachunków.
Czy w 2050 r. gdy będziemy zeroemisyjni będą niższe ceny prądu? Sama KE mówi nie. KE szacuje ceny prądu dla mieszkańców na poziomie 290 euro/MWh - podkreślił Karol Olszanowski.
Chodzi o fakt, że KE nie zakłada spadku cen prądu! a mówi się ,,ok teraz będzie drożej, ale finalnie to prąd będzie tani" tylko KE tego nie zakłada - dodał redaktor portalu "Nowy Ład".
Z kolei Wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka podchwyciła temat, nie dowierzając w pewnym stopniu w bezczelność brukselskich urzędników.
Czyli Komisja Europejska w ogóle nie zakłada niższych cen energii gdy już UE będzie zeroemisyjna? - podkreśliła wiceprezes Ruchu Narodowego Anna Bryłka.
Źródło: tvmn.pl, x.com