Patologia polskiego sądownictwa. TK wstrzymało orzecznictwo
Trybunał Konstytucyjny przeżywa obecnie bardzo ciężki moment. Od końca 2022 r. sześciu członków kwestionuję prezesurę Julii Przyłębskiej. Natomiast w TK są sprawy, które czekają na orzeczenie nawet dziewięć lat.
- Trybunał Konstytucyjny przeżywa obecnie bardzo ciężki moment. Od końca 2022 r. sześciu członków kwestionuję prezesurę Julii Przyłębskiej.
- W TK od wielu lat czekają sprawy do orzeczenia, których nie podejmowano nawet w pełnym składzie.
- Jedna ze spraw dotyczy konstytucyjności praktyki fiskusa, który omija terminy przedawnienia, wszczynając postępowania karnoskarbowe.
Nie tylko głośny wniosek prezydenta ws. ustawy o Sądzie Najwyższym to sprawa, którą Trybunał Konstytucyjny powinien się zająć w pełnym składzie na czele z prezesem TK. Tego typu spraw, a w niektórych wartość sporu opiewa na miliardy złotych, jest więcej.
Jednakże obecnie orzecznictwo przez TK jest wstrzymane. Od końca 2022 r. sześciu członków TK kwestionuje prezesurę Julii Przyłębskiej, wskazując, że jej kadencja dobiegła końca i trzeba wybrać nowego prezesa. Ta szóstka zbojkotowała naradę nad wnioskiem prezydenta ws. ustawy o Sądzie Najwyższym.
Czytaj więcej: Zdaniem mediów rozmowy między PiS a Solidarną Polską rozpoczną się dopiero w maju
Trudności TK w orzekaniu
Mimo że do końca zeszłego roku tego sporu jeszcze nie było, TK niemrawo zajmował się niektórymi sprawami. Najgłośniejsza z nich to pytanie prawne czterech sądów o służebność przesyłu, czyli pieniądze dla właścicieli gruntów, przez które przebiegają linie energetyczne. To m.in. o tym z prezes Przyłębską miał w styczniu 2019 r. rozmawiać minister Michał Dworczyk.
Omówiłem z panią prezes trzy tematy. Służebność gruntów dot. przesyłu na razie odroczone – czytamy w mailu do premiera Mateusza Morawieckiego, publikowanym przez portal Poufna Rozmowa.
Wyroku TK do dziś nie ma, a dotyczy tysięcy spraw w sądach. Wiceprezes TK Mariusz Muszyński nie jest jej sprawozdawcą, dziś należy do kontestujących prezesurę Przyłębskiej. Sprawozdawcą jest Krystyna Pawłowicz.
Także ona ma przygotować projekt wyroku w dwóch pełnoskładowych sprawach podatkowych, wniesionych w 2014 i 2016 r. przez rzeczników praw obywatelskich – Irenę Lipowicz i Adama Bodnara. Jedna dotyczy konstytucyjności praktyki fiskusa, który omija terminy przedawnienia, wszczynając postępowania karnoskarbowe.
Pamiętacie, jak za prezesury A. Rzeplińskiego PiS wieszał psy na TK za opieszałość? Jest 2023 rok, a Trybunał nie wydał orzeczenia w sprawie wniesionej przez RPO Irenę Lipowicz w... 2014 roku - podaje Stefan Sękowski.
Pamiętacie, jak za prezesury A. Rzeplińskiego PiS wieszał psy na TK za opieszałość? Jest 2023 rok, a Trybunał nie wydał orzeczenia w sprawie wniesionej przez RPO Irenę Lipowicz w... 2014 roku. https://t.co/K2j2BSxwl6 — Stefan Sękowski (@sekowskis) March 16, 2023
Inną sprawę, którą powinien rozpatrzyć pełny skład TK, wniósł w 2015 r. prezydent Bronisław Komorowski. Dotyczy ustawy o leczeniu niepłodności, a konkretnie zasad pobierania komórek rozrodczych od anonimowego dawcy. Nawet prokurator generalny uznał, że część jej przepisów jest niekonstytucyjna.
Źródło: rp.pl