Partia Wolności wygrywa wybory w Holandii. Romanowski: To najlepszy dowód, że Europa się budzi
Prawicowa, antyislamska Partia Wolności (PVV) wygrała wybory i obsadzi 37 mandatów w izbie niższej parlamentu Holandii. Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego "Europa się budzi".
- Media: Historyczne zwycięstwo wyborcze, jakie PVV odniosło w środę, przekroczyło wszelkie oczekiwania.
- Partia Wolności zmierza teraz do utworzenia koalicji z co najmniej dwoma innymi partiami, aby zdobyć większość i mianować premiera.
- Romanowski: Timmermans przegrał wybory w Holandii, a najlepszy wynik po latach uzyskała prawica. W Hiszpanii od tygodni trwają masowe protesty przeciw lewicowemu rządowi. To najlepszy dowód, że Europa się budzi.
- Zobacz także: Koalicja Tuska chce usunąć z polskiego prawa "pushbacki". Organizacje broniące praw człowieka mówią o haniebnym traktowaniu imigrantów
Antyislamska Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa zdobyła najwięcej mandatów w holenderskich wyborach parlamentarnych (37 mandatów). Na drugim miejscu znalazła się tamtejsza zjednoczona lewica, czyli Partia Pracy i Zieloni Fransa Timmermansa (25 mandatów). Trzecia jest centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) Marka Rutte (24 mandaty).
Historyczne zwycięstwo wyborcze, jakie PVV odniosło w środę, przekroczyło wszelkie oczekiwania - podał holenderski centroprawicowy dziennik “NRC”.
PVV uda się stworzyć koalicję?
Partia Wolności zmierza teraz do utworzenia koalicji z co najmniej dwoma innymi partiami, aby zdobyć większość i mianować premiera. Rozmowy mają prowadzić z VVD oraz partią Nowa Umowa Społeczna, która uzyskała czwarte miejsce w wyborach (20 mandatów). Jej liderem jest Pieter Omtzigt, najpopularniejszy polityk kraju.
Jestem pewien, że możemy osiągnąć porozumienie - powiedział Wilders w swoim powyborczym przemówieniu.
Media zwracają jednak uwagę, że żadna z partii, z którymi polityk mógłby utworzyć rząd, nie podziela jego antyunijnych idei.
Romanowski o siłach konserwatywnych w PE
Między innymi do wyborów w Holandii odniósł się na platformie X (dawniej Twitter) wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Timmermans przegrał wybory w Holandii, a najlepszy wynik po latach uzyskała prawica. W Hiszpanii od tygodni trwają masowe protesty przeciw lewicowemu rządowi. To najlepszy dowód, że Europa się budzi - stwierdził.
Jego zdaniem unijne elity są świadome, że “niedługo układ sił w Parlamencie Europejskim może się zmienić na korzyść sił konserwatywnych”.
Dlatego eurofederaści chcą “uciec do przodu” i za wszelką cenę przyspieszyć centralizację, by głos europejskich społeczeństw nie miał już znaczenia. Niezależnie od tego jak potoczą się dalsze losy zmiany traktatów, w dłuższej perspektywie projekt unijnego superpaństwa jest skazany na porażkę - ocenił.
Jego zdaniem “dobrobyt i stabilizację może przynieść jedynie powrót do Europy Ojczyzn - współpracy gospodarczej przy poszanowaniu suwerenności wszystkich państw członkowskich”.
Timmermans przegrał wybory w Holandii, a najlepszy wynik po latach uzyskała prawica. W Hiszpanii od tygodni trwają masowe protesty przeciw lewicowemu rządowi. To najlepszy dowód, że Europa się budzi. Unijne elity wiedzą, że niedługo układ sił w Parlamencie Europejskim może się… — Marcin Romanowski (@MarRomanowski) November 23, 2023
Czytaj także: Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł przeciwko Polsce. Wiemy kto wzniósł skargę
Czy na pewno prawica?
Tymczasem portal Defence24.pl wskazał, że PVV nie jest do końca prawicą, mimo że ugrupowanie bardzo mocno podkreśla problem z imigrantami oraz islamem.
Jednak nie postrzega ona tego jako zagrożenia z perspektywy konserwatywnej. W tym wypadku jest to widziane jako zagrożenie dla liberalnego i świeckiego obrazu państwa Holendrów oraz ich tożsamości narodowej - czytamy.
Partia opowiada się również za obroną homoseksualizmu oraz LGBT.
Źródło: aljazeera.com, defence24.pl