Ostra krytyka Konfederacji. Bąkiewicz nie zostawił na liderach suchej nitki! " Żeby skutecznie bronić polskich interesów i polskiej suwerenności, trzeba Unię opuścić"
Prezes partii Niepodległość Robert Bąkiewicz podczas swojego wystąpienia w Sejmie skrytykował Konfederację za zbyt łagodna retorykę wobec Unii Europejskiej. Zaznaczył, że liderzy tego ugrupowania proponują naprawę polityki unijnej.
- Prezes partii Niepodległość Robert Bąkiewicz skrytykował Konfederację za zbyt łagodna retorykę wobec Unii Europejskiej.
- Jego zdaniem, liderzy Konfederacji nie chcą opuszczenia struktur unijnych.
- Podkreślił, że formuła obecnej UE wyczerpała się i należy ją opuścić.
- Zobacz także: Niemiecki oficer okazał się rosyjskim szpiegiem. Mężczyzna przyznał się do winy
Prezes partii Niepodległość Robert Bąkiewicz podczas swojego wystąpienia w Sejmie skrytykował Konfederację za zbyt łagodna retorykę wobec Unii Europejskiej. Zaznaczył, że liderzy tego ugrupowania proponują naprawę polityki unijnej, a nie wystąpienie ze struktur tej międzynarodowej organizacji.
Celem krytyki Unii Europejskiej w wystąpieniach liderów Konfederacji nie jest opuszczenie Unii Europejskiej tylko naprawa jej polityki - ocenił Robert Bąkiewicz.
Wskazał, że jakakolwiek próba zmiany UE jest od początku skazana na porażkę, gdyż eurokraci z Brukseli nie zamierzają zmieniać zasad.
Otóż jakiekolwiek działania podejmowane w celu zmiany jej polityki mogą co najwyżej opóźnić jej implementację. Natomiast nie mogą zasadniczo powstrzymać jej destrukcyjnego charakteru. Bowiem walka z polityką unijną toczy się na polu i według zasad wyznaczonych przez Brukselę. Tej walki o zmianę jej polityki nie można wygrać - wyjaśnił prezes partii Niepodległość.
Przypomniał on postulat swojego ugrupowania, czyli całkowite wyjście z Unii Europejskiej i stworzenie nowej alternatywy.
Dlatego unijna polityka Konfederacji jest w rzeczywistości drogą donikąd. Żeby skutecznie bronić polskich interesów i polskiej suwerenności, trzeba Unię opuścić. Wyjście z Unii i stworzenie alternatywnego ładu europejskiego powinno być celem polskiej polityki! - podkreślił Bąkiewicz.
Celem krytyki Unii Europejskiej w wystąpieniach liderów @KONFEDERACJA_ nie jest opuszczenie Unii🇪🇺tylko naprawa jej polityki.
Otóż jakiekolwiek działania podejmowane w celu zmiany jej polityki mogą co najwyżej opóźnić jej implementację. Natomiast nie mogą zasadniczo… pic.twitter.com/NfrqhY3SXG — Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) April 29, 2024
Czytaj więcej: Tabletki dzień po. Od środy wchodzi rządowe rozporządzenie. Doktor Pietras: "Najkrócej mówiąc, jest to trucizna"
Dlaczego powstała partia Niepodległość?
Kilka tygodni temu zainaugurowała działalność partia Niepodległość, kierowana przez Roberta Bąkiewicza. W ostatnim czasie formacja koncentruje się na zbiórce podpisów pod jej listami w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Jak wyjaśniał po starcie działalności partii Niepodległość Robert Bąkiewicz, "dziś państwo polskie i jego suwerenność są zagrożone". W jego ocenie zagrożenie to płynie z dwóch kierunków. Pierwszym jest kierunek wschodni, w postaci "rosyjskiego ekspansjonizmu", który dąży "do podporządkowania sobie najpierw Ukrainy, a potem całej Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w pierwszym rzędzie Polski".
Polska jest bowiem najważniejszą barierą w rosyjskiej drodze do podboju i podporządkowania sobie Europy. Odpowiedzią na to zagrożenie musi być przede wszystkim zbudowanie potężnej armii zdolnej do skutecznego przeciwstawienia się rosyjskim aspiracjom i pomoc militarna Ukrainie, tak abyśmy sami nie musieli się konfrontować zbrojnie z rosyjskim agresorem. To zagrożenie jest powszechnie rozumiane, choć mobilizacja społeczna w celu zbudowania potężnej armii i przygotowania naszego państwa do ewentualnej agresji jest zdecydowanie niewystarczająca - pisze Bąkiewicz.
Z drugiej strony lider partii Niepodległość wymienia kierunek zachodni, w postaci Unii Europejskiej.
To Unia Europejska, a właściwie Niemcy skrywający się za parawanem Unii dążą do stopniowego odbierania nam wolności decydowania o sobie poprzez przejmowanie kolejnych kompetencji państwowych przez brukselską biurokrację. Jest to postępujące likwidowanie suwerenności państw narodowych i przekształcanie ich w prowincje nowego imperium. Nie jest to budowanie państwa federalnego, jak to często się o tym procesie pisze. W państwie federalnym wszyscy obywatele są równi, podobnie jak i poszczególne prowincje tego państwa. To natomiast jest budowanie antydemokratycznej struktury, w którym biurokracja brukselska realizując cele polityki niemieckiej, odbiera państwom narodowym poszczególne kompetencje, zostawiając im pozór władzy, a rzeczywista zwierzchność przechodzi do Berlina - alarmuje Robert Bąkiewicz.
Polityk na konkretnych przykładach pokazuje, że w praktyce już teraz UE zawłaszczyła sobie wyłączne kompetencje państw członkowskich.
Źródło: tvmn.pl, x.com