Ostatnia prosta kampanii. Prawo i Sprawiedliwość nadal na prowadzeniu. Zaskakujące wyniki Lewicy
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę zwyciężyłoby w nich Prawo i Sprawiedliwość. Na podium niespodziewanie znalazła się Lewica.
- Już 15 października, w najbliższą niedzielę odbędą się wybory parlamentarne.
- Pracownia United Surveys opublikowała najnowszy sondaż wyborczy, w którym prowadzi Prawo i Sprawiedliwość.
- Na podium nieoczekiwanie znalazła się Lewica z poparciem 10,2 proc.
Do wyborów zostało zaledwie kilka dni, które politycy próbują wykorzystać w najbardziej efektywny sposób. W poniedziałek odbyła się debata przedwyborcza organizowana przez Telewizję Publiczną. Choć komentatorzy mieli problem ze wskazaniem zwycięzcy, to jednak bez wahania wskazali jej największego przegranego. Był nim Donald Tusk.
Najnowszy sondaż United Surveys z 8-10 października wskazuje, że największe szanse na zwycięstwo wciąż ma Prawo i Sprawiedliwość. Za nimi znajduje się Koalicja Obywatelska, a na trzecim miejscu niespodziewanie Lewica. Wszystkie te partie zyskują poparcie na ostatniej prostej kampanii wyborczej.
Na Prawo i Sprawiedliwość chce obecnie głosować 33,8 proc. badanych. To więcej o 1,5 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim badaniem tej pracowni. Koalicja Obywatelska zgromadziła 28,1 proc. poparcia (wzrost o 1,7 pkt. proc.). Lewica z kolei otrzymała w badaniu 10,2 proc. głosów i również zyskuje (aż 2,1 pkt. proc.).
W Sejmie znalazłyby się jeszcze Trzecia Droga i Konfederacja. Na wspólny komitet PSL i Polski 2050 chce głosować 9,4 proc. respondentów (spadek aż o 2,7 pkt. proc.). Z kolei Konfederacja może liczyć na poparcie 8,4 proc. ankietowanych (mniej o 0,6 pkt. proc.).
Pozostałe partie nie przekroczyły progu wyborczego. Bezpartyjni Samorządowcy uzyskali 1,9 proc. wskazań (spadek o 1,7 pkt. proc.), a Polska Jest Jedna - 0,4 proc. (wzrost o 0,4 pkt. proc.).
7,8 proc. badanych wciąż nie wie, na kogo oddałoby swój głos. Deklarowana frekwencja wyniosła 66,9 proc.
Liczba mandatów
Wyniki badania United Survey zostały również przeliczone na mandaty. Prawo i Sprawiedliwość miałoby ich 191, Koalicja Obywatelska - 155, Lewica - 43, Trzecia Droga - 38, Konfederacja - 32. 1 mandat przypadłby mniejszości niemieckiej.
Taki podział mandatów oznacza, że PiS, nawet w koalicji z Konfederacją, nie mogłoby utworzyć rządu, w przeciwieństwie do opozycji, która wspólnie miałaby 236 mandatów.
Źródło: dorzeczy.pl