Niewidomy mężczyzna szukał pomocy w autobusie. Kilka dni później został oskarżony o molestowanie. Policja chciała wymusić na nim przyznanie się do winy
Dziennikarze programu "Interwencja" z "Polsatu News" dotarli do bardzo oburzającej historii zatrzymania 30-letniego Michał Stankowski z Gdyni. Niewidomy od urodzenia mężczyzna szukał pomocy w miejskim autobusie. Kilka dni później został oskarżony o molestowanie pewnej kobiety.
- Dziennikarze programu "Interwencja" z "Polsatu News" dotarli do bardzo oburzającej historii zatrzymania 30-letniego Michał Stankowski z Gdyni.
- Szukając pomocy w autobusie, niefortunnie trafił na miejsce intymne pewnej pasażerki.
- Kilka dni później został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.
- Zobacz także: Taśmy Mraza. Poseł Suwerennej Polski odpiera zarzuty. Romanowski: "Pan Tomasz M. może kłamać"
Dziennikarze programu "Interwencja" z "Polsatu News" dotarli do bardzo oburzającej historii zatrzymania 30-letniego Michał Stankowski z Gdyni. Niewidomy od urodzenia mężczyzna szukał pomocy w miejskim autobusie, jednakże nikt nie zareagował na jego wezwania. Postanowił więc ręką sprawdzić, czy ktoś siedzi obok niego. Jak się okazało siedziała tam kobieta, która postanowiła początkowo nie reagować. Zamiast tego złożyła zawiadomienie na policję i posądziła niewidomego mężczyznę o molestowanie.
Warto podkreślić, że Michał jest nie tylko osobą niewidomą, lecz dodatkowo cierpi na porażenie mózgowe. Pomimo trudności z jakimi zmaga się od dziecka, stara się być samodzielny.
Prowadzę swoje audycje radiowe w internecie, a głównie zajmuję się puszczaniem muzyki - powiedział Michał Stankowski.
Jego ogromną wolę do samodzielności oraz przejaw wielkich ambicji w samorealizacji potwierdziła również jego znajoma Maria Wilk.
Wykazuje dużą ambicję w dążeniu do samodzielności. Ma taki klub, w którym ma różne ciekawe zajęcia, spotyka się tam z ludźmi, fajnie spędza czas - potwierdziła Maria Wilk.
Po jednym z takich spotkań, 21 czerwca 2024 r., pan Michał wracał autobusem do domu. Mężczyzna przyznał, że szukał pomocy, lecz przez brak odpowiedzi musiał sprawdzić ręką, czy ktoś jest. Wówczas niefortunnie zahaczył o miejsce intymne, dopiero wtedy kobieta zareagowała.
To było tak, że najpierw się zapytałem, czy ktoś tu nie siedzi, ten ktoś nie odpowiedział i dotknąłem kogoś i zapytałem się. Dopiero wtedy zareagowała - opowiadał Michał Stankowski.
Panie @czeslawmroczek @TomaszSiemoniak co się dzieje w tej policji? Czytam i nie wierzę!?
Niewidomy i niepełnosprawny chłopak chorujący na porażenie mózgowe, mający problem z kontrolowaniem rąk co widać na nagraniu, niechcący dotyka w autobusie kobietę jak się później okazało… pic.twitter.com/iHwO1C81r5 — Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) July 24, 2024
Czytaj więcej: Jacek Bilewicz powołany na zastępcę prokuratora generalnego. Kaleta: W jego notce biograficznej jest luka
Niewidomego mężczyznę zatrzymała policja
Kobieta postanowiła po trzech dniach od zdarzenia złożyć na policję zawiadomienie o doprowadzeniu jej do innej czynności seksualnej. Z kolei dwa dni po zgłoszeniu zawiadomienia, wcześnie rano, niewidomy mężczyzna został aresztowany przez trójkę "bohaterów" z Policji.
Pod klatką zaczepiło mnie trzech facetów, powiedzieli że dalej nie idę, bo jestem zatrzymany. Zabrali mnie na komendę, tam czekał jeszcze jeden człowiek i próbował ode mnie wyciągnąć przyznanie się do winy - opowiadał dalej niewidomy mężczyzna.
Jedna z osób pracujących w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska przyznała, że dla niej nie ma znaczenia to, że oskarżony mężczyzna jest niewidomy i próbował rozpoznać otoczenie dla własnego bezpieczeństwa.
Ja widziałam ten monitoring, te zapisy z autobusu i żadna z nas nie chciałaby być tak dotykana i nie ma tu znaczenia, czy jest to z pobudki seksualnej czy jakkolwiek innej. Przez tak naprawdę 8 minut ta pani była sparaliżowana - powiedziała Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Jak podają dziennikarze programu "Interwencja", próbowali oni uzyskać kontakt z kobietą, która złożyła zawiadomienie, lecz bez skutku. Okazało się jednak, że owa kobieta jest pracownikiem policji.
Panu Michałowi za naruszenie nietykalności pasażerki autobusu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet rok więzienia. Niepełnosprawny mężczyzna i jego pełnomocnicy uważają, że policjanci przekroczyli uprawnienia.
Źródło: interwencja.polsatnews.pl, x.com