Niemcy idą w kierunku dyktatury? Najnowszy sondaż pokazuje poparcie dla demokracji u zachodnich sąsiadów.
Jak podaje portal "Die Welt", Niemcy coraz bardziej zmierzają w kierunku autorytarnym lub dyktatorskim. W sondażu Fundacji Koerbera odnotowano ogromny spadek zaufania do demokratycznych partii i tego ustroju.
- Według najnowszego sondażu Fundacji Koerbera, Niemcy coraz bardziej tracą zaufanie do niemieckiej demokracji.
- W ciągu dwóch lat do 54 proc. wzrosło przekonanie o niewielkim zaufaniu do funkcjonowania demokracji w tym kraju.
- Z kolei aż 71 proc. ankietowanych nie czuje związku z politykami i mediami, którzy nie są dla nich reprezentantami ich potrzeb.
- Zobacz także: Kiedyś protestował przeciwko Marszom Równości. Dzisiaj startuje do Sejmu z ramienia Nowej Lewicy. "Godzinami oglądałem debaty z udziałem Leszka Millera"
Zaufanie obywateli Niemiec do demokracji gwałtownie spada. Podczas gdy jesienią 2021 r. nieco mniej niż jedna trzecia ankietowanych stwierdziła, że ma mniejsze lub niewielkie zaufanie do niemieckiej demokracji, tego lata już 54 proc. zgodziło się z tym stwierdzeniem – wynika z sondażu zleconego przez Fundację Koerbera. Utrata zaufania do partii jest jeszcze bardziej dramatyczna.
Z sondażu zrobionego przez Fundację Koerbera wynika, że wśród Niemców spadło zaufanie do ustroju demokratycznego. Jeszcze jesienią 2021 r. około 1/3 Niemców stwierdziła, że ma mniejsze lub niewielkie zaufanie do demokracji. Natomiast dwa lata później już 54 proc. ankietowanych zgodziło się z tym stwierdzeniem. Z kolei utrata zaufania do niemieckich ugrupowań jest jeszcze bardziej niepokojąca.
O ile w 2020 r. 29 proc. Niemców stwierdziło, że ufa partiom politycznym, to w 2021 r. liczba ta spadła już do 20 proc. Teraz osiągnęła najniższy poziom 9 proc. - podaje portal dziennika "Die Welt".
Niemcy pójdą drogą Włoch sprzed kilkunastu lat?
Około 90 proc. ankietowanych przyznało, że ważne jest dla nich życie w wolności, równość wobec prawa, prawo do wolności wypowiedzi oraz wolne i tajne wybory. Jednocześnie 71 proc. stwierdziło, że czołowe postacie w polityce i mediach żyją we własnym świecie, z którego patrzą z góry na resztę społeczeństwa.
Na tę opinię ma wiele czynników, z których jednym z istotniejszych jest polityki migracyjna rządu niemieckiego, ale nie tylko dlatego, że Niemcy utracili poczucie bezpieczeństwa. Mają poczucie, że te główne partie polityczne przestały reprezentować ich interes. Można powiedzieć, że tutaj sytuacja jest podobna jak we Włoszech kilkanaście lat temu. W Niemczech mamy podobną sytuację, gdzie przez dziesięciolecia rządziły dwa główne obozy - skomentował korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz.
Źródło: tvp.info