• W mediach prywatnych od kilku tygodnia trwaja debaty wyborcze, które dotyczą konkretnych tematów życia społecznego i gospodarczego.
• Według nieoficjalnych doniesień medialnych, telewizja publiczna planuje przeprowadzić swoją debatę na ostatniej prostej kampanii.
• Na obecną chwilę nie wiadomo, kto poprowadzi tegoroczną debatę.
• Zobacz także: Zasmucające badania Instytutu Pokolenia. Samotność najczęściej odczuwają młodzi ludzie, przede wszystkim mężczyźni. "Samotność dotyczy przede wszystkim młodych mężczyzn"

Według nieoficjalnych informacji medialnych, do komitetów wyborczych trafiły zaproszenia ze strony Telewizji Polskiej do udziału w debacie. Ma się ona odbyć w poniedziałek, 9 października o godz. 21, czyli na ostatniej prostej kampanii wyborczej. Będzie to też jedyna debata w telewizji publicznej, podczas gdy prywatne telewizje oraz media organizują od kilku tygodni własne debaty, gdzie politycy wypowiadają się na różne tematy.

Debata wyborcza w TVP odbędzie się w poniedziałek, 9 października o 21:00.

— Tomasz Synowiec (@TomaszSynowiec) October 2, 2023

Z zaproszeń wynika, że debata ma się odbyć w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie, bez udziału publiczności w studiu. Dalsze szczegóły mają zostać uzgodnione między przedstawicielami komitetów na specjalnym spotkaniu, które zaplanowano na najbliższą środę.

Podczas spotkania zostaną również przeprowadzone losowania dotyczące m.in. kolejności wypowiedzi kandydatów podczas debaty -  wskazano w zaproszeniu przekazanym przez Telewizję Polską.

Zgodnie z art. 120 Kodeksu wyborczego, TVP ma obowiązek przeprowadzenia debaty pomiędzy przedstawicielami komitetów wyborczych, które zarejestrowały swoje listy we wszystkich okręgach wyborczych. Na razie nie wiadomo, który dziennikarz Telewizji Polskie ma poprowadzić dyskusję polityków. W 2019 r. debatę prowadził Michał Adamczyk.

Czytaj więcej: Spółka z grupy Mennicy Polskiej wyłudziła 310 mln zł? Jest akt oskarżenia

Kto utworzy rząd po wyborach do Sejmu?

Pracownia United Surveys przeprowadziła sondaż dla radia RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Co ważne, badanie wykonano przed niedzielnym tzw. marszem miliona serc Koalicji Obywatelskiej w Warszawie oraz konwencją mobilizacyjną Prawa i Sprawiedliwości w katowickim Spodku.

Najwięcej bo 39,1 proc. respondentów uważa, że po wyborach parlamentarnych, które odbędą się 15 października, nowy rząd utworzy Prawo i Sprawiedliwość - samodzielnie lub z innym ugrupowaniem politycznym.

35,9 proc. uczestników badania wskazało, że rządzić będzie obecna opozycja. Zdaniem 6,9 proc. ankietowanych, nie uda się utworzyć rządu, zatem zostaną przeprowadzone przedterminowe wybory parlamentarne. 18 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.